Matematyka.pl

Za 8 miesięcy czeka mnie matura z fizyki rozszerzonej i jeśli chodzi o książki, które mam to posiadam podręczniki do klasy 1,2 i 3 "Wybieram fizykę" z Zamkoru i zamierzam trochę uczyć się z nich teorii i może jakieś zadania, vademecum z operonu, też głównie do teorii, która z czasem pojawia się na maturze w większych ilościach, jeśli chodzi o zbiór to mam z operonu do klasy 1 i właśnie mam możliwość wypożyczania z biblioteki zbiorów Hallidaya, Resnicka i Walkera, na wakacje przeglądnąłem właściwie sam początek pierwszej części, ale całkiem mi się spodobało, nie dość, że jest dużo teorii, to na dodatek zadań i właśnie czy ktoś może był w podobnej sytuacji i udało mu się przerobić 5 tych zbiorów, bo one są naprawdę obszerne, a właśnie zacząłem sobie tak co drugi dzień powtarzać materiał z klasy pierwszej i mam wątpliwość czy ma sens męczyć się z tym zbiorem, bo wiem, że naprawdę może mnie nieźle przygotować, może ktoś się wypowie.

Hmm, no sens jest zawsze. Ja w tym roku korzystałem też z tych podręczników(ZamKor)+niewiele z vademecum (najczęściej, gdy czegoś nie rozumiałem w tamtych)+ Maturalnie że zdasz (jest w porządku, bo jest tam dużo teoretycznych pytań, jest podział na podstawę i rozszerzenie, i często pytania na podstawie są trudniejsze od rozszerzenia, także warto całą przerobić). Co do Resnicka, to gdyby udało Ci się przerobić ze ZROZUMIENIEM te 5 tomów, to maturę masz już z głowy Problem jednak w tym, że musisz codziennie poświęcić na to czas. I zacząć już, najlepiej od dzisiaj. Nie odkładaj nic na później( ja tak zrobiłem i później bardzo żałowałem). No ale masz jednak 8 miesięcy, czyli po 1,5 miesiąca na tom. Jeśli ruszysz 4 litery, to powinieneś dać radę. Pamiętaj, że podstawą jest porządna teoria, od 2 lat na maturze jest jej więcej niż rachunkowych zadań. Ewentualnie, gdybyś doszedł do wniosku że nie chce Ci się robić Resnicka to może Jędrzejewski, Kruczek- Zbiór zadań? Mnóstwo zadań z rozwiązaniami-poziom przewyższa rozszerzenie i to znacznie. Musisz sam zdecydować się co będzie dla Ciebie lepsze. Jest też II opcja, że kupujesz np. 5 zbiorów pod maturę+stos arkuszy, a potem przerabiasz teoria/zad/teoria/zad i tak do bólu.

No i właśnie mam dylemat, bo zbiór Kruczka i "Maturalnie, że zdasz" też mogę wypożyczyć z biblioteki, bo widziałem już te pozycje, w tym wypadku teorię przerabiałbym z podręczników i vademecum, a zadania właśnie z tych zbiorów i internetu, w którym jest ich mnóstwo, choć nie wiem też czy biorąc się za Hallidaya aż za dużo czasu nie tracę, tam jest wszystko tak dogłębnie opisywane, ciężko będzie mi się z tym wszystkim wyrobić, nawet chyba, gdybym codziennie nad tym siedział.

Ja nadmienię, że Resnick, to jakby nie było podręcznik akademicki.

Z zaniań z Resnicka wielu profesorów daje kolokwia na studiach.

Ja nadmienię, że Resnick, to jakby nie było podręcznik akademicki.

I co w związku z tym? W takim razie nie wolno go używać w szkole średniej? Zbiór Kruczka również jest używany na studiach.

Z zaniań z Resnicka wielu profesorów daje kolokfia na studiach.

Na pewno nie na humanistycznych.

Wracając do tematu, to myślę że będzie OK tak jak napisałeś. W Kruczku masz od groma zadań, ale pewnie dużo z nich będziesz musiał ominąc z powodu "wyższej" matmy. Resnicka sobie podaruj. Powodzenia w przygotowaniach!

Nie napisałem, że nie wolno w szkole średniej używać. Chodzi raczej o przemyślenie czy na pewno jest potrzebny do matury w kontekscie zadawanych pytań.

Do rozwiązywania zadań z Kruczka nie potrzeba wyższej matematyki. Moja sorka twierdzi jednak, że Kruczek jest za mocny na maturę. Ja i tak mam to gdzieś i zamierzam go przerobić, bo wtedy będę pewny, że pojąłem materiał LO.

Resnicka sobie daruj. Owszem, te książki naprawdę świetnie się czyta. Ale jednak materiału tam będzie dla Ciebie za dużo (nawet biorąc pod uwagę to, że piszesz rozszerzenie). Ja myślę, że najlepiej skupić się na podręczniku licealnym i zbiorach zadań pisanych specjalnie pod maturę.

Popieram Katjusza. Do matury potrzebna tylko wiedza licealna, jeśli wiesz, że nie będziesz mieć czasu siedzieć całymi dniami nad zadaniami przewyższającymi jej poziom to tego nie rób. Nie myśl zbyt ambitnie teraz, bo potem okaże się, że nie ma czasu wszystkiego przerobić i nie zdążysz. Ja korzystałam z podręcznika Wybieram Fizykę Zamkoru + zbiór maturalny Zamkoru + Maturalnie, że zdasz + arkuszy z lat ubiegłych i sądzę, że spokojnie cię do tego przygotują i będziesz miał jeszcze czas zająć się pozostałymi maturami i zyskasz też chwilę na odpoczynek

A jeszcze chciałem się was dopytać, ile dokładnie czasu przed maturą skończyliście cały materiał, zarówno w szkole, ale zwłaszcza w własnych przygotowaniach i właśnie ile mieliście czasu na robienie zadania z różnych działów oraz wszelkie arkusze z lat poprzednich, wiem, że to kwestia indywidualna, ale mniej więcej każdy może powiedzieć, ile miał na to czasu i jak rozplanował te końcowe przygotowania, ułatwi mi to rozplanowanie materiału i czasu na powtórki.

W 3 klasie jest tak ułożony zazwyczaj plan, że kończy się wcześnie więc ma się dużo czasu na robienie różnych rzeczy w domu. Nauczyciele zazwyczaj starają się skończyć materiał z miesiąc przed maturą, żeby potem już robić jakieś arkusze itp. itd. (ja miałem 1 godzinę tygodniowo w 3 klasie fakultet, w ramach lekcji, na którym wszystko od nowa powtarzaliśmy). Na pewno nie odkładaj wszystkiego na ostatnią chwilę... Lepiej pracować systematycznie i na luzie podejść do egzaminu, niż później dostawać schizy na kilka tygodni przed maturą. Załóż sobie, że dziennie będziesz robił 20 zadań z fizyki i tego się trzymaj.

W szkole od września nauczyciel trochę czasu poświęcał różnym przypomnieniom podstawowych zagadnień z działów, a około miesiąc przed maturą robiliśmy już same zadania z arkuszy. Natomiast ja uczyłam się 2 miesiące przed maturą, w tym czasie przerobiłam Kiełbasę prawie całego, jedynie w ostatnich 2 działach robiłam tylko zadania czerwone, ale przez te 2 miesiące robiłam codziennie zadania, sporo czasu poświęcając. Robiąc Kiełbasę miałam czas przerabiać zbiór do matury z fizyki, także spokojnie można się wyrobić, choć jeśli nie ufasz sobie co do tego, czy w ostatniej chwili będziesz mega systematyczny żeby pracować codziennie to radzę zacząć przerabiać to wcześniej .

Niedługo matura i mam pytanie - czy ktoś się orientuje w jakichś kursach internetowych z fizyki? Przerabiam obecnie zbiór Kruczka, Operon + podręczniki do LO, no i oczywiście robię testey, ale wolałbym sobie jakoś tą wiedzę usystematyzować, powtórzyć.

Ja od września powtarzam materiał na stronce fizykazadania.pl, teraz niedawno jeszcze zacząłem kurs expressowy - jak szukasz czegoś przez net, to to jest super sprawa, naprawdę dużo daje. Też zdaję rozszerzenie i myślę o tym poważnie, bo w zasadzie w maju rozstrzygnie się moje być albo nie być, także... Robotyka czeka, mam nadzieję.