Koniec LO - znikna juz od wrzesnia
- solmech
- Użytkownik
- Posty: 811
- Rejestracja: 10 gru 2008, o 17:12
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 76 razy
- Pomógł: 20 razy
Koniec LO - znikna juz od wrzesnia
Witam,
wlasnie znalazlem taki artykul. Jestem bardzo ciekawy co Wy o tym sadzicie. Dla mnie to bzdura.
Wiekszosc osob po maturze nie wie co chce robic (za malo praktyk itp) a oni chca ksztalcic "specjalistow" w tak mlodym wieku. Niech sie lepiej wezma za poziom nauczana na uniwersytetach.
... esnia.html
wlasnie znalazlem taki artykul. Jestem bardzo ciekawy co Wy o tym sadzicie. Dla mnie to bzdura.
Wiekszosc osob po maturze nie wie co chce robic (za malo praktyk itp) a oni chca ksztalcic "specjalistow" w tak mlodym wieku. Niech sie lepiej wezma za poziom nauczana na uniwersytetach.
... esnia.html
Koniec LO - znikna juz od wrzesnia
To Powstanie Listopadowe w wieku 13 lat mnie zatrważa. Wąska specjalizacja dokonuje się raczej w praktyce zawodowej. Kończąc studia miałem wiedzę z matematyki upoważniającą do podjęcia badań naukowych. W miarę szeroką i tą samą we wszystkich przedmiotach, których się uczyłem. A specjalizacja dokonała się sama, gdy napisałem parę prac na zbliżony temat. To samo lekarze. Specjalizację robi się dopiero po skończeniu studiów. Przecież nawet dentysta czy chirurg musi umieć wyleczyć z grypy i zaordynować odpowiednie lekarstwa. A co z językami? Jakże mi żal, że kiedyś byłem na tyle głupi, że przerwałem naukę łaciny w III klasie LO, bo większość tej łaciny nie chciała. Na szczęście trochę ją jednak znam.
Wykształcenie podstawowe i wielokierunkowe, tzw. wykształcenie ogólne jest niezmiernie ważne w rozwoju młodego człowieka. Te specjalizacje trzeba włożyć między bajki i zgadzam się z konkluzją artykułu.
Wykształcenie podstawowe i wielokierunkowe, tzw. wykształcenie ogólne jest niezmiernie ważne w rozwoju młodego człowieka. Te specjalizacje trzeba włożyć między bajki i zgadzam się z konkluzją artykułu.
-
- Użytkownik
- Posty: 1017
- Rejestracja: 21 mar 2009, o 11:11
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 167 razy
- Pomógł: 152 razy
Koniec LO - znikna juz od wrzesnia
Polska prasa już naprawdę nie potrafi pisać obiektywnych artykułów. Piszą o czymś, o czym nie mają bladego pojęcia. Polecam bardziej zainteresowanym tym tematem przeczytanie tego poradnika:
... im_lic.pdf
Wystraczy właściwie obejrzeć siatki godzin. I przeliczając to wszystko wychodzi wszystko w zbliżonej ilości do tego, a w wielu etapach korzystniejsze jest to. Owszem jets mniej biologii, chemii, fizyki i geografii. To fakt, bo po 1 godz. Ale jak się doda do tego przyrodę ma się już 8 godz, a obecnie jest sumując 4 przedmioty te 15. Niby dwa razy mniej, ale jednak trzeba się zastaniowić czy miało to sens? Nie, ponieważ większość materiału powielała się z tym realizowanym w gimnazjum. Teraz będzie lepiej, bo niczego nie będą powtarzać. Ale nie to najważniejsze jest. Najkorzystniejszą zmianą jest możliwośc realizacji 3 lub 4 przedmiotów rozszerzonych. Do tej pory były jedynie zwykle 2 przedmiot rozszerzone w klasach. To zmiana na plus. Godzinowo niewiele się zmienia - było 9 godz. fizyki rozszerzonej, teraz tyle samo zostaje. Podobnie z innymi przedmiotami. I wracają pochodne np. do matematyki, co też jest dobre. Więc mówienie tu o "specjalizacji" szkół średnich jest kompletnie bez sensu, ponieważ przykładowo w klasie mat - fiz - ang będzie łącznie 7 godz. historii, historii i społeczeństwa i wosu, więc TYLE SAMO co teraz - obecnie 5 godz. historii i 2 godz. wosu. Więc de facto nic się nie zmieni, więc ogólna wiedza będzie taka sama. Tak, ale najlepiej mówić o czymś, o czym się nie ma bladego pojęcia. I od razu zdementuję medialne doniesienia, że nie można uczyć przedmiotów rozszerzonych od klasy 1. Bzdura. Od kl. 1 można nauczać w rozszerzonym wymiarze język polski, matematykę, języki obce. Pozostałe zaczyna się od 2 klasy. I to nie złośliwość reformatorów, ale po prostu konieczność, by zachować płynność z programem gimnazjalnym.
... im_lic.pdf
Wystraczy właściwie obejrzeć siatki godzin. I przeliczając to wszystko wychodzi wszystko w zbliżonej ilości do tego, a w wielu etapach korzystniejsze jest to. Owszem jets mniej biologii, chemii, fizyki i geografii. To fakt, bo po 1 godz. Ale jak się doda do tego przyrodę ma się już 8 godz, a obecnie jest sumując 4 przedmioty te 15. Niby dwa razy mniej, ale jednak trzeba się zastaniowić czy miało to sens? Nie, ponieważ większość materiału powielała się z tym realizowanym w gimnazjum. Teraz będzie lepiej, bo niczego nie będą powtarzać. Ale nie to najważniejsze jest. Najkorzystniejszą zmianą jest możliwośc realizacji 3 lub 4 przedmiotów rozszerzonych. Do tej pory były jedynie zwykle 2 przedmiot rozszerzone w klasach. To zmiana na plus. Godzinowo niewiele się zmienia - było 9 godz. fizyki rozszerzonej, teraz tyle samo zostaje. Podobnie z innymi przedmiotami. I wracają pochodne np. do matematyki, co też jest dobre. Więc mówienie tu o "specjalizacji" szkół średnich jest kompletnie bez sensu, ponieważ przykładowo w klasie mat - fiz - ang będzie łącznie 7 godz. historii, historii i społeczeństwa i wosu, więc TYLE SAMO co teraz - obecnie 5 godz. historii i 2 godz. wosu. Więc de facto nic się nie zmieni, więc ogólna wiedza będzie taka sama. Tak, ale najlepiej mówić o czymś, o czym się nie ma bladego pojęcia. I od razu zdementuję medialne doniesienia, że nie można uczyć przedmiotów rozszerzonych od klasy 1. Bzdura. Od kl. 1 można nauczać w rozszerzonym wymiarze język polski, matematykę, języki obce. Pozostałe zaczyna się od 2 klasy. I to nie złośliwość reformatorów, ale po prostu konieczność, by zachować płynność z programem gimnazjalnym.
-
- Użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: 26 lut 2011, o 23:08
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Północ
- Podziękował: 1 raz
Koniec LO - znikna juz od wrzesnia
Według mnie zmiany idą w dobrym kierunku, choć są trochę zbyt rygorystyczne. Nie chodzi o wybór specjalizacji - ja idąc do mat-fizu byłem przekonany że chcę tam iść (nie wiedząc jeszcze co chcę robić po studiach), ale poziom/ilość innych - "nieprzydatnych" - przedmiotów nie dała mi zbytnio czasu na rozszerzanie zainteresowań fizyczno-matematycznych. I teraz mnie to boli najbardziej, że przecież można było przerobić dużo więcej materiału z matmy/fizy, kosztem np. biologii, historii czy polskiego. A i z tych przedmiotów niewiele wyniosłem, bo ilość materiału jest chora jak na okrojony profil godzin. Czy normalne jest to, że przez pierwsze dwa lata ciągle wałkowane są czasy "dawno i nie prawda" (po podstawówce, po gimnazjum - w kółko to samo), a na historię najnowszą (w tym I i II wojnę światową) mieliśmy jeden semestr!?
Nie jestem za aż tak rygorystyczną specjalizacją szkół średnich, w końcu ogólnokształcące liceum winno dawać ogólne wykształcenie, ale dużą część materiału warto by wyciąć i skupić się na tej najprzydatniejszej wiedzy (o faraonach można się uczyć w gimnazjum). Z drugiej strony - że też nie mogli na to wpaść wcześniej! Kilka lat temu bardzo bym się ucieszył z takich zmian, bo właśnie TYLKO wybranych przedmiotów chciałem się uczyć, a technika z kolei nie cieszą się zbyt wysokim poziomem... więc ma to i dobre strony, o ile materiał zostanie dobrze dostosowany do tych zmian.
W ogóle to rozdział na gimnazjum i liceum uważam za bzdurę, niepotrzebnie zmarnowany jeden rok nauki (na wyrównanie poziomu) z - i tak krótkich - 3 lat liceum. Więc de facto zostają tylko dwa lata na porządną naukę.
No to się wyżaliłem...
EDIT: te wypociny pisałem odnośnie artykułu z pierwszego postu. Potem przeczytałem post Jezarka. Nie mam za bardzo czasu na czytanie tej podstawy programowej (ani powodu, wszak już mnie to nie dotyczy), ale jeśli jest tak jak piszesz - to te zmiany wydają mi się pozytwne. Powrót pochodnych do liceum? Wreszcie sięgnęli po rozum do głowy - w końcu coś więcej niż rozszerzone gimnazjum.
Nie jestem za aż tak rygorystyczną specjalizacją szkół średnich, w końcu ogólnokształcące liceum winno dawać ogólne wykształcenie, ale dużą część materiału warto by wyciąć i skupić się na tej najprzydatniejszej wiedzy (o faraonach można się uczyć w gimnazjum). Z drugiej strony - że też nie mogli na to wpaść wcześniej! Kilka lat temu bardzo bym się ucieszył z takich zmian, bo właśnie TYLKO wybranych przedmiotów chciałem się uczyć, a technika z kolei nie cieszą się zbyt wysokim poziomem... więc ma to i dobre strony, o ile materiał zostanie dobrze dostosowany do tych zmian.
To już jest bzdura totalna. Chociażby dlatego, że w wieku 13 lat (początek gimnazjum? wtf? To zawsze było na końcu) totalnie mnie to nie interesowało - bzdury, nudy na pudy. O XX wieku warto nauczać dopiero w liceum, najlepiej pod koniec (wtedy zaczyna dochodzić, że w sumie warto to wiedzieć - ale wtedy jest czas na maturę, a nie historię...). Dodatkowa sprawa, że z tamtej nauki się wiele pamiętać nie będzie.Przyszli inżynierowie i ekonomiści o powstaniu listopadowym posłuchają ostatni raz w wieku 13 lat.
Co do specjalizacji to bym nie przesadzał, to w końcu nie ma być aż tak konkretna specjalizacja, a tylko głebszy podział na mat-fiz / biol-chem itp (czyli to, czego mi brakowało). Co do wykształcenia ogólnego - zgadzam się, ale nie koniecznie w tak obszernej formie jak dzisiaj (może za kilka(naście) lat spojrzę na to z trochę innej perspektywy). Jeśli ktoś nie chce, to i tak się nie nauczy (a często jest to niewykonywalne mając co tydzień nową lekturę/obszerny sprawdzian itp) = czas zmarnowany, a mógłby zyskać wiele wiecej z profilowych przedmiotów.Wykształcenie podstawowe i wielokierunkowe, tzw. wykształcenie ogólne jest niezmiernie ważne w rozwoju młodego człowieka. Te specjalizacje trzeba włożyć między bajki i zgadzam się z konkluzją artykułu.
W ogóle to rozdział na gimnazjum i liceum uważam za bzdurę, niepotrzebnie zmarnowany jeden rok nauki (na wyrównanie poziomu) z - i tak krótkich - 3 lat liceum. Więc de facto zostają tylko dwa lata na porządną naukę.
No to się wyżaliłem...
EDIT: te wypociny pisałem odnośnie artykułu z pierwszego postu. Potem przeczytałem post Jezarka. Nie mam za bardzo czasu na czytanie tej podstawy programowej (ani powodu, wszak już mnie to nie dotyczy), ale jeśli jest tak jak piszesz - to te zmiany wydają mi się pozytwne. Powrót pochodnych do liceum? Wreszcie sięgnęli po rozum do głowy - w końcu coś więcej niż rozszerzone gimnazjum.
Ostatnio zmieniony 6 lut 2012, o 20:00 przez Kuuuba, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Użytkownik
- Posty: 1017
- Rejestracja: 21 mar 2009, o 11:11
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 167 razy
- Pomógł: 152 razy
Koniec LO - znikna juz od wrzesnia
Tak teraz właśnie jest (wg nowej podstawy programowej). "Faraony w gimnazjum", czasy od II wojny światowej w liceum. Mówię o poziomie podstawowym, bo rozszerzenie to inna bajka. A link mój nie prowadzi do podstawy programowej, a do jej analizy
-
- Użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: 26 lut 2011, o 23:08
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Północ
- Podziękował: 1 raz
Koniec LO - znikna juz od wrzesnia
Chciałbym zacytować fragment ustawy programowej odnośnie histrorii (ze strony men.gov.pl ):
Z matematyki do podstawy programowej (Rozszerzonej) wracają granice ciągów, szeregi, rachunek różniczkowy - i bardzo dobrze. Brakuje mi tylko logiki matematycznej, przecież nie musi być bardzo szczegółowo omawiana, a z podstawami warto zapoznać się jak najwcześniej.
Ten ruch może nie jest idealny (wszak w pierwszej klasie dominuje jeszcze gimnazjalne myślenie - "na co mi to"), ale w bardzo dobrym kierunku Faktycznie, to co można ostatnio przeczytać w internecie, to w dużej mierze bzdury.W gimnazjum uczeń zapozna
się z historią Polski i świata do 1918. Materiał obejmujący dzieje po I wojnie
światowej aż po czasy współczesne został przeniesiony do pierwszej klasy
szkoły ponadgimnazjalnej.
No tak, jak zwał tak zwałA link mój nie prowadzi do podstawy programowej, a do jej analizy
Z matematyki do podstawy programowej (Rozszerzonej) wracają granice ciągów, szeregi, rachunek różniczkowy - i bardzo dobrze. Brakuje mi tylko logiki matematycznej, przecież nie musi być bardzo szczegółowo omawiana, a z podstawami warto zapoznać się jak najwcześniej.
-
- Użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: 26 lut 2011, o 23:08
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Północ
- Podziękował: 1 raz
Koniec LO - znikna juz od wrzesnia
Tutaj ciekawy artykuł dla zainteresowanych (opinia pewnego dyrektora) z szybkim streszczeniem o co w tej reformie chodzi: ... 0,1,1.html