Matematyka.pl

A, rzeczywiście. W takim razie proszę mi wybaczyć. Po prostu źle zrozumiałem wyrażenie "zdolności językowe". Tak więc zgadzam się ze wszystkim

Została podana oraz próg punktowy: 64/80 pktów.

Ja zakwalifikowałem się, a Wy?

Ja też się zakwalifikowałam
Teraz czas na olimpiadowy styczeń :/

Też jestem zakwalifikowany Ktoś jedzie do Warszawy w styczniu z tego forum?

Twarog to ty jesteś tym z Bolesławca, który nie pozwolił na przetwarzanie danych osobowych?

Etap będę miał we Wrocławiu.

Filipos38 pisze:Twarog to ty jesteś tym z Bolesławca, który nie pozwolił na przetwarzanie danych osobowych?

Nie. Jestem Bartłomiej.

Napisałem we Wrocławiu II etap OLM-u i odniosłem wrażenie, że II etap był tak samo trudny, jak prosty był I.

Zadania 1. nie zrobiłem prawie w ogóle z tej przyczyny, że jakieś 80% czasu poświęciłem na rozwiązywanie zad. 2., które było bardzo zawiłe i, oprócz ciągłego analizowania, wymagało również zastosowania metody prób i błędów (tak mi się wydaje).

Zad. 3 nie zrobiłem w ogóle – ono nadaje się raczej na finał międzygalaktyczny, niż na etap okręgowy. W zad. 4. opisałem archaiczność dialektu północnego oraz przetłumaczyłem słowa.

Uwzględniając prawdopodobne błędy, daję sobie jakieś 31 na 100 możliwych do zdobycia punktów.

A jak u Was?

Zad. 4 - jeśli się źle odgadło w cz. 1 archaiczność, to automatycznie w cz. 2 tez się miało źle = 16 punktów w plecy. Bez sensu. Znalazłem w internecie, ze archaiczny był digorski.

Wylądowałem na 401. miejscu, z dala od choćby cienia perspektywy na przedostanie się do III etapu.

Tłoczy się we mnie mnóstwo burzliwych przemyśleń, m.in.:
– jak to możliwe, że ktokolwiek zdołał zrobić 3.1, 3.2, 3.3, 4.1 i 4.2?
– czy organizatorzy uwzględnili, że jakaś liczba uczniów może się uczyć języka malajskiego lub pokrewnego, indonezyjskiego, i przeto będą mieli ułatwione zadanie?
– jak to możliwe, że czołówka najlepszych uczniów zdążyła zrobić wszystkie zadania przynajmniej w dużej części? Ja poświęciłem ponad 80% czasu na zrobienie zadania 2;
– z tego, co widzę, nie było w Polsce ani jednego ucznia, który zrobiłby 2 zadania w całości poprawnie (nie mówiąc już o 3, 4), więc pytam: co to za olimpiada?
– zadania z poprzednich lat były niewspółmiernie łatwiejsze w porównaniu do tegorocznych.