Ukryta treść:
Funkcja i sumy
- mol_ksiazkowy
- Użytkownik
- Posty: 11373
- Rejestracja: 9 maja 2006, o 12:35
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 3153 razy
- Pomógł: 747 razy
Funkcja i sumy
Wyznaczyć wszystkie funkcje \(\displaystyle{ f: \NN \to \NN}\) takie, że jeśli \(\displaystyle{ S \subset \NN}\) jest zbiorem skończonym, takim że \(\displaystyle{ \sum_{s \in S} \frac{1}{s}}\) jest liczbą całkowitą, to \(\displaystyle{ \sum_{s \in S} \frac{1}{f(s)}}\) też jest liczbą całkowitą.
- Slup
- Użytkownik
- Posty: 790
- Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 23 razy
- Pomógł: 156 razy
Re: Funkcja i sumy
Zastanawiałem się nad tym zadaniem i nie potrafiłem go łatwo rozwiązać. W końcu postanowiłem sprawdzić, czy zapisana powyżej treść zgadza się z oryginalną (miałem pewne podejrzenie, że jakiegoś założenia brakuje). Rzeczywiście w jest dodatkowe założenie o injektywności \(\displaystyle{ f}\). Przy tym założeniu zadanie daje się stosunkowo łatwo rozwiązać (jest przy tym sporo pracy przy rozmaitych detalach i dlatego nie mam ochoty zapisywać rozwiązania). Według mnie istotą sprawy jest użycie tożsamości
$$\frac{1}{n+1} + \sum_{m=1}^n\frac{1}{m(m+1)} = 1$$
i wyprowadzenie z niej oraz warunków zadania równości
$$\frac{1}{f(n)} = \frac{1}{f(n+1)} + \frac{1}{f(n\cdot (n+1))}$$
która zachodzi dla \(\displaystyle{ n\geq 3}\). Z tej równości oraz dalszych prostych uwag daje się wykazać, że \(\displaystyle{ f(n) = n}\) dla \(\displaystyle{ n\geq 6}\). Podejrzewam, że dalsza analiza umożliwia uzyskanie, że \(\displaystyle{ f = 1_{\mathbb{N}}}\), ale tego nie zrobiłem. Nie wiem też jak wygląda rozwiązanie wzorcowe, ale mogę się założyć, że w jakiś sposób musi ono korzystać z wyżej podanych rozkładów \(\displaystyle{ 1}\) na sumę odwrotności liczb całkowitych dodatnich.
Kod: Zaznacz cały
https://www.scribd.com/document/238097381/Romania-Team-Selection-Test-2013-26
$$\frac{1}{n+1} + \sum_{m=1}^n\frac{1}{m(m+1)} = 1$$
i wyprowadzenie z niej oraz warunków zadania równości
$$\frac{1}{f(n)} = \frac{1}{f(n+1)} + \frac{1}{f(n\cdot (n+1))}$$
która zachodzi dla \(\displaystyle{ n\geq 3}\). Z tej równości oraz dalszych prostych uwag daje się wykazać, że \(\displaystyle{ f(n) = n}\) dla \(\displaystyle{ n\geq 6}\). Podejrzewam, że dalsza analiza umożliwia uzyskanie, że \(\displaystyle{ f = 1_{\mathbb{N}}}\), ale tego nie zrobiłem. Nie wiem też jak wygląda rozwiązanie wzorcowe, ale mogę się założyć, że w jakiś sposób musi ono korzystać z wyżej podanych rozkładów \(\displaystyle{ 1}\) na sumę odwrotności liczb całkowitych dodatnich.
- arek1357
- Użytkownik
- Posty: 5745
- Rejestracja: 6 gru 2006, o 09:18
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: blisko
- Podziękował: 130 razy
- Pomógł: 526 razy
Re: Funkcja i sumy
Tu jeszcze musisz doprecyzować jak będą wyglądać zbiory S?
Dodano po 4 minutach 29 sekundach:
Ja myślałem o funkcji f jako permutacji na zbiorach S a na częściach wspólnych zbiorów S permutacje musiałyby być identycznościami...
Dodano po 4 minutach 29 sekundach:
Ja myślałem o funkcji f jako permutacji na zbiorach S a na częściach wspólnych zbiorów S permutacje musiałyby być identycznościami...
- Slup
- Użytkownik
- Posty: 790
- Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 23 razy
- Pomógł: 156 razy
Re: Funkcja i sumy
No to jest dosyć oczywiste, że trzeba to tak robić. Nie rozumiem tylko, dlaczego każde zdanie kończy się u Ciebie wielokropkiem. Zazwyczaj do kończenia zdania oznajmującego stosuje się kropkę...
Najwidoczniej łatwiej zauważać błędy w poprawnej definicji funkcji Riemanna niż zauważyć, o jaki zbiór chodzi na podstawie mojego poprzedniego wpisu – a moim zdaniem widzi to ślepy koń.
Dla \(\displaystyle{ n \geq 2}\) zbiór
$$S = \{n+1\}\cup \{m\cdot (m+1)\,|\,m=1,2,...,n\}$$
spełnia
$$\sum_{s\in S}\frac{1}{s} = \frac{1}{n+1} + \sum_{m=1}^n\frac{1}{m(m+1)} = 1$$
Stąd z warunków zadania dla \(\displaystyle{ n \geq 2}\) dostajemy
$$\frac{1}{f(n+1)} + \sum_{m=1}^n\frac{1}{f(m(m+1))} = \sum_{s\in S}\frac{1}{f(s)} \in \mathbb{Z}$$
Wprowadźmy teraz oznaczenie
$$K_n = \sum_{m=1}^{n-1}\frac{1}{f(m(m+1))}$$
wtedy \(\displaystyle{ K_n + \frac{1}{f(n)} \in \mathbb{Z}}\) dla wszystkich \(\displaystyle{ n\geq 3}\). Ponadto mamy nierówności
$$K_n < K_{n + 1} + \frac{1}{f(n + 1)} = K_n + \frac{1}{f(n(n+1))} + \frac{1}{f(n+1)} < K_n + \frac{1}{2} + \frac{1}{2} = K_n + 1$$
Zatem obie liczby całkowite
$$K_n + \frac{1}{f(n)}, K_{n+1}+\frac{1}{f(n+1)}$$
leżą w przedziale \(\displaystyle{ (K_n,K_n+1)}\), a to jest możliwe wtedy i tylko wtedy, gdy te liczby są równe czyli
$$K_n + \frac{1}{f(n)} = K_{n+1}+\frac{1}{f(n+1)}$$
dla \(\displaystyle{ n \geq 3}\). Ta równość po redukcji wyrazów podobnych (to jest ta część wspólna permutacji z Twojej heurystyki) daje
$$\frac{1}{f(n)} = \frac{1}{f(n(n+1))} + \frac{1}{f(n+1)}$$
dla \(\displaystyle{ n \geq 3}\). Z tej równości wynika, że \(\displaystyle{ f(n) < f(n+1)}\). Stąd \(\displaystyle{ f}\) jest rosnąca \(\displaystyle{ n \geq 3}\). Analizując równość
$$\frac{1}{2} + \frac{1}{3} + \frac{1}{6} = 1$$
i korzystając z tego, że \(\displaystyle{ f}\) rośnie dla \(\displaystyle{ n \geq 3}\) można wykazać, że \(\displaystyle{ f(6) = 6}\). Z \(\displaystyle{ f(6) = 6}\) oraz faktu, że \(\displaystyle{ f}\) rośnie dla \(\displaystyle{ n \geq 3}\) można wywnioskować, że \(\displaystyle{ f(n) \geq n}\) dla \(\displaystyle{ n\geq 6}\). Teraz przez indukcję po \(\displaystyle{ n \geq 6}\) pokazujemy, że \(\displaystyle{ f(n) = n}\). Dla \(\displaystyle{ n = 6}\) jest zrobione. Załóżmy, że zachodzi dla pewnego \(\displaystyle{ n \geq 6}\). Wcześniej wykazaliśmy, że
$$\frac{1}{f(n)} = \frac{1}{f(n(n+1))} + \frac{1}{f(n+1)}$$
a więc na mocy założenia indukcyjnego mamy
$$\frac{1}{n} = \frac{1}{f(n(n+1))} + \frac{1}{f(n+1)}$$
Ponadto wiemy, że \(\displaystyle{ f(n(n+1)) \geq n(n+1)}\) oraz \(\displaystyle{ f(n+1) \geq n+1}\), bo to też pokazaliśmy wyżej. Zatem
$$\frac{1}{n} = \frac{1}{f(n(n+1))} + \frac{1}{f(n+1)} \leq \frac{1}{n(n+1)} + \frac{1}{n+1} = \frac{1}{n}$$
i nierówności muszą być równościami, co daje \(\displaystyle{ f(n+1) = n+1}\) i kończy dowód indukcyjny. Stąd faktycznie \(\displaystyle{ f(n) = n}\) dla \(\displaystyle{ n \geq 6}\).
Wiemy też, że \(\displaystyle{ f(1) = 1}\) i analizując dalej równość
$$\frac{1}{2} + \frac{1}{3} + \frac{1}{6} = 1$$
oraz korzystając z tego, że \(\displaystyle{ f}\) jest rosnąca dla \(\displaystyle{ n \geq 3}\) powinno się już wyznaczyć wartości \(\displaystyle{ f}\) dla argumentów \(\displaystyle{ 2,3,4,5}\). Wiemy na przykład, że \(\displaystyle{ \{f(2),f(3)\} = \{2,3\}}\) oraz \(\displaystyle{ \{f(4),f(5)\} = \{4,5\}}\).
- arek1357
- Użytkownik
- Posty: 5745
- Rejestracja: 6 gru 2006, o 09:18
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: blisko
- Podziękował: 130 razy
- Pomógł: 526 razy
Re: Funkcja i sumy
Moje pytanie nie było bezzasadne w sprawie S ponieważ dla np. n=5
\(\displaystyle{ \frac{1}{6}}\) się zdubluje wywołując mały zgrzyt i takich dubeltonów może być więcej... bo wtedy \(\displaystyle{ \frac{1}{6}}\)
Traktujesz jako podwójny element i robisz z S multizbiór...
Można to też sprytnie obejść...
Na temat moich kropek w zdaniach, które może Cię irytują kiedyś pogadamy postaram Ci się wyjaśnić...
Dodano po 4 minutach 44 sekundach:
\(\displaystyle{ \frac{1}{6}}\) się zdubluje wywołując mały zgrzyt i takich dubeltonów może być więcej... bo wtedy \(\displaystyle{ \frac{1}{6}}\)
Traktujesz jako podwójny element i robisz z S multizbiór...
Można to też sprytnie obejść...
Na temat moich kropek w zdaniach, które może Cię irytują kiedyś pogadamy postaram Ci się wyjaśnić...
Dodano po 4 minutach 44 sekundach:
Raczej zauważałem mierne wyjaśnienie istoty zer tejże funkcji...łatwiej zauważać błędy w poprawnej definicji funkcji Riemanna
Niestety stwierdzam, że nie dla wszystkich...No to jest dosyć oczywiste, że trzeba to tak robić
- Slup
- Użytkownik
- Posty: 790
- Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 23 razy
- Pomógł: 156 razy
Re: Funkcja i sumy
Masz rację. Przepraszam za te uwagi na temat ślepego konia, którym to ja się okazałem. Męczenie się z poprawieniem tego przez tożsamości w rodzaju
$$\frac{1}{n} = \frac{1}{n+1} + \frac{1}{n(n+1)}$$
(lub inne podobne) pozostawiam dociekliwemu czytelnikowi. Super pomocny może być , który jest ciekawy sam w sobie. Poza tym zasadniczy szkic, który przedstawiłem, powinien być ok.
Raczej twierdziłeś, że podana w filmie definicja ograniczała się do
$$\zeta(s) = \sum_{n\in \mathbb{N}}\frac{1}{n^s}$$
a tak nie było. Wiem, że trudno przychodzi Ci przyznanie się do niesłusznego oskarżania autora tamtego filmu o podanie niepoprawnej definicji dzety.
Jeśli to uwaga, że to akurat nie jest dla mnie oczywiste, to jej nie rozumiem. Pokazany przeze mnie szkic wykorzystuje dokładnie tę heurystykę, co zresztą pokazałem w konkretnym miejscu.