Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?
-
- Użytkownik
- Posty: 323
- Rejestracja: 3 sty 2013, o 16:16
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Pomógł: 62 razy
Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?
Nurtuje mnie to pytanie. Zagląda tu sporo nauczycieli, więc może mnie ktoś oświeci.
Przejrzałem arkusze egzaminacyjne na poziomie podstawowym i mój wniosek był taki, że poziom łatwości urąga pojęciu Egzamin Maturalny. Ktoś, kto układał zadania nieźle musiał się natrudzić by były możliwie proste. Najlepiej punktowane zadanie otwarte powinien rozwiązać gimnazjalista, i to zapewne gdzieś w okolicach pierwszej-drugiej klasy.
Co więcej, jak słyszałem, można było korzystać z tablic ze wzorami. Co już wprawiło mnie w zdziwienie. Stary jestem, gdy zdawałem maturę to albo się wzory znało, albo było się leniem i nieukiem.
Nie wierzę w teorie postępującego zidiocenia społeczeństwa. Czyli podejrzewam jakieś zaniedbania systemowe. Słabi nauczyciele? Zbyt mało godzin lekcyjnych?
Sam program nauczania się przecież kurczy. Nie ma chyba dziś już w szkole średniej granic, pochodnych i całek?
Przejrzałem arkusze egzaminacyjne na poziomie podstawowym i mój wniosek był taki, że poziom łatwości urąga pojęciu Egzamin Maturalny. Ktoś, kto układał zadania nieźle musiał się natrudzić by były możliwie proste. Najlepiej punktowane zadanie otwarte powinien rozwiązać gimnazjalista, i to zapewne gdzieś w okolicach pierwszej-drugiej klasy.
Co więcej, jak słyszałem, można było korzystać z tablic ze wzorami. Co już wprawiło mnie w zdziwienie. Stary jestem, gdy zdawałem maturę to albo się wzory znało, albo było się leniem i nieukiem.
Nie wierzę w teorie postępującego zidiocenia społeczeństwa. Czyli podejrzewam jakieś zaniedbania systemowe. Słabi nauczyciele? Zbyt mało godzin lekcyjnych?
Sam program nauczania się przecież kurczy. Nie ma chyba dziś już w szkole średniej granic, pochodnych i całek?
-
- Użytkownik
- Posty: 1923
- Rejestracja: 30 lis 2013, o 13:26
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 22 razy
- Pomógł: 326 razy
Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?
1. System gimnazjalny czyli rozdzielenie szkoły na 3 części.
Pierwszy rok w gimnazjum i w liceum to wyrównywanie poziomu wyniesionego przez dzieci z różnych szkół, powtarzanie tego co było "niżej" z lekkim rozszerzeniem.
2. Brak prawdziwego egzaminu do szkoły średniej.
Do gimnazjum dostają się wszyscy.
Do liceum praktycznie też.
Nauczyciele robią tyle ile muszą...jak nie muszą przygotować dzieciaków, żeby się dostały do gimnazjum/liceum, to się nie wysilają.
3. Brak zawodówek, założenie, że wszyscy muszą zdać maturę.
A to nieprawda, można być świetnym robotnikiem wykwalifikowanym w swoim fachu, bez matury.
4. Beznadziejne podręczniki i zbiory zadań.
W ogóle, wg mnie tu cała para poszła w gwizdek, czyli w ilość, wybór podręczników. Zarabiają na tym wydawnictwa, a jakość tych podręczników jest słabiutka.
Powinien być jeden podręcznik do każdego przedmiotu obowiązujący we wszystkich szkołach w Polsce, i aktualizowany nie częściej niż co 3 lata.
Pierwszy rok w gimnazjum i w liceum to wyrównywanie poziomu wyniesionego przez dzieci z różnych szkół, powtarzanie tego co było "niżej" z lekkim rozszerzeniem.
2. Brak prawdziwego egzaminu do szkoły średniej.
Do gimnazjum dostają się wszyscy.
Do liceum praktycznie też.
Nauczyciele robią tyle ile muszą...jak nie muszą przygotować dzieciaków, żeby się dostały do gimnazjum/liceum, to się nie wysilają.
3. Brak zawodówek, założenie, że wszyscy muszą zdać maturę.
A to nieprawda, można być świetnym robotnikiem wykwalifikowanym w swoim fachu, bez matury.
4. Beznadziejne podręczniki i zbiory zadań.
W ogóle, wg mnie tu cała para poszła w gwizdek, czyli w ilość, wybór podręczników. Zarabiają na tym wydawnictwa, a jakość tych podręczników jest słabiutka.
Powinien być jeden podręcznik do każdego przedmiotu obowiązujący we wszystkich szkołach w Polsce, i aktualizowany nie częściej niż co 3 lata.
- yorgin
- Użytkownik
- Posty: 12762
- Rejestracja: 14 paź 2006, o 12:09
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 17 razy
- Pomógł: 3440 razy
Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?
Intrygujący temat, jakże na czasie zważywszy na to, ze wysoki poziom niezdawalności to głównie zasługa fatalnych wyników z egzaminu maturalnego z matematyki.
Ktoś powiedział, że te tablice i wzory to "legalna ściąga" na maturę. I ta ściąga rozleniwia. Bo przecież uczeń ma na maturze wzory i tablice, więc po co się ma tyle uczyć?
Materiał się kurczył od lat, co tylko obniżało ogólny poziom wiedzy ucznia. O kpinę podchodziłlo stanowisko bodaj ministerstwa, które wyrzuciło z programu szkoły średniej indukcję matematyczną twierdząc, że jest ona, parafrazując, "za trudna". Przykłady można mnożyć.
Spadek poziomu zdobytej wiedzy na poziomie liceum ma też swój negatywny odcisk na poziomie kształcenia na studiach matematycznych. Trzy przykłady z życia wzięte, dotyczące studentów studiów matematycznych:
1. Student pierwszego roku ma problemy z elementarnym rachunkiem zbiorów oraz podstawami logiki matematycznej.
2. Student nie przygotowuje się do zajęć mimo kilkudniowego uprzedzenia co do tematyki ćwiczeń oraz otrzymania zadań na nie. Jak rozwiązuje zadania, to czasem nie wie, co robi, byleby coś zrobił, albo napisał.
3. Student widzi chmarę znaczków i z marszu zakłada, że "tego nie da się zrozumieć", "nic z tego nie rozumiem".
Poza tym wszystkim uważam również, że spadek wyników związany jest z przekonaniem, że matura dziś nic nie znaczy, bo i tak żeby dostać pracę, trzeba iść na studia i tam dopiero uzyskać papierek, który pozwoli podjąć "wymarzoną pracę". Przychodzi mi do głowy wiele chamskich słów, ale poprzestanę na stwierdzeniu: głupota. Niestety powszechność i łatwość dostępu na studia sprawiać może, że nie przejmują się maturą, bo i tak studia są ważniejsze. A potem pojawia się na studiach chmara takich przysłowiowych "kołków" bujająych w obłokach albo myślących, że na studiach będzie im lżej, bo wszystko da się załatwić. Otóż nie, sam ulałem już kilka osób za lekceważące podejście do studiów. A mają je zapewne ze szkoły średniej, gdzie dominowało lenistwo.
Na nic więc jakiekolwiek reformy tak długo, jak mentalność przciętnego maturzysty się nie zmieni. Nie ma innego wytłumaczenia zważywszy na jeden fakt: wymagania na maturę spadają, ale zdawalność w górę nie idzie. Przecież gdyby nic się nie zmieniało, nie potrzebne byłyby cięcia w programach oraz przerażenie wynikami matur.
Na koniec - aby zdać maturę, potrzeba 30%. Aby zdać przeciętny egzamin na studiach potrzeba 50%.
Poziom trudności istotnie jest bardzo niski. W szczególności część testowa z poziomu oodstawowego to "śmiech na sali". Maturę pisałem w 2006 roku i nikomu wtedy do głowy nie przyszło, by na maturze były zadania tego pokroju. Wszycy pisaliśmy wyłącznie zadania otwarte.Powermac5500 pisze: Przejrzałem arkusze egzaminacyjne na poziomie podstawowym i mój wniosek był taki, że poziom łatwości urąga pojęciu Egzamin Maturalny. Ktoś, kto układał zadania nieźle musiał się natrudzić by były możliwie proste. Najlepiej punktowane zadanie otwarte powinien rozwiązać gimnazjalista, i to zapewne gdzieś w okolicach pierwszej-drugiej klasy.
Na swojej maturze miałem dostęp do tablic. Skorzystałem z nich słownie jeden raz przez oba poziomy.Powermac5500 pisze: Co więcej, jak słyszałem, można było korzystać z tablic ze wzorami. Co już wprawiło mnie w zdziwienie. Stary jestem, gdy zdawałem maturę to albo się wzory znało, albo było się leniem i nieukiem.
Ktoś powiedział, że te tablice i wzory to "legalna ściąga" na maturę. I ta ściąga rozleniwia. Bo przecież uczeń ma na maturze wzory i tablice, więc po co się ma tyle uczyć?
Społeczeństwo idiocieje. Postęp technologiczny sprawia, że uczniowie skupiają więcej uwagi na swoich gadżetach elektronicznych typu "telefony", tablety i inne bzdety, które odciągają ich uwagę od nauki. Przykładowy fekt długofalowy - wykształcony prawnik nie potrafi dodawać procentów.Powermac5500 pisze: Nie wierzę w teorie postępującego zidiocenia społeczeństwa. Czyli podejrzewam jakieś zaniedbania systemowe. Słabi nauczyciele? Zbyt mało godzin lekcyjnych?
Ja w swoim liceum miałem badanie przebiegu zmienności funkcji. Całek nie było. 2-3 lata przed moją maturą obowiązywała tzw "stara matura", gdzie na maturze pochodne czy granice były na porzadku dziennym. Całki chyba też były.Powermac5500 pisze: Sam program nauczania się przecież kurczy. Nie ma chyba dziś już w szkole średniej granic, pochodnych i całek?
Materiał się kurczył od lat, co tylko obniżało ogólny poziom wiedzy ucznia. O kpinę podchodziłlo stanowisko bodaj ministerstwa, które wyrzuciło z programu szkoły średniej indukcję matematyczną twierdząc, że jest ona, parafrazując, "za trudna". Przykłady można mnożyć.
Spadek poziomu zdobytej wiedzy na poziomie liceum ma też swój negatywny odcisk na poziomie kształcenia na studiach matematycznych. Trzy przykłady z życia wzięte, dotyczące studentów studiów matematycznych:
1. Student pierwszego roku ma problemy z elementarnym rachunkiem zbiorów oraz podstawami logiki matematycznej.
2. Student nie przygotowuje się do zajęć mimo kilkudniowego uprzedzenia co do tematyki ćwiczeń oraz otrzymania zadań na nie. Jak rozwiązuje zadania, to czasem nie wie, co robi, byleby coś zrobił, albo napisał.
3. Student widzi chmarę znaczków i z marszu zakłada, że "tego nie da się zrozumieć", "nic z tego nie rozumiem".
Poza tym wszystkim uważam również, że spadek wyników związany jest z przekonaniem, że matura dziś nic nie znaczy, bo i tak żeby dostać pracę, trzeba iść na studia i tam dopiero uzyskać papierek, który pozwoli podjąć "wymarzoną pracę". Przychodzi mi do głowy wiele chamskich słów, ale poprzestanę na stwierdzeniu: głupota. Niestety powszechność i łatwość dostępu na studia sprawiać może, że nie przejmują się maturą, bo i tak studia są ważniejsze. A potem pojawia się na studiach chmara takich przysłowiowych "kołków" bujająych w obłokach albo myślących, że na studiach będzie im lżej, bo wszystko da się załatwić. Otóż nie, sam ulałem już kilka osób za lekceważące podejście do studiów. A mają je zapewne ze szkoły średniej, gdzie dominowało lenistwo.
Na nic więc jakiekolwiek reformy tak długo, jak mentalność przciętnego maturzysty się nie zmieni. Nie ma innego wytłumaczenia zważywszy na jeden fakt: wymagania na maturę spadają, ale zdawalność w górę nie idzie. Przecież gdyby nic się nie zmieniało, nie potrzebne byłyby cięcia w programach oraz przerażenie wynikami matur.
Na koniec - aby zdać maturę, potrzeba 30%. Aby zdać przeciętny egzamin na studiach potrzeba 50%.
- AiDi
- Moderator
- Posty: 3844
- Rejestracja: 25 maja 2009, o 22:58
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 45 razy
- Pomógł: 702 razy
Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?
Zdaje się, że wymagania jednak zaczynają rosnąć. Od przyszłego roku na maturę wracają pochodne i granice. A że tyle osób nie zdało - trudno. Nie każdy musi studiować.
- Spektralny
- Użytkownik
- Posty: 3976
- Rejestracja: 17 cze 2011, o 21:04
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Praga, Katowice, Kraków
- Podziękował: 9 razy
- Pomógł: 929 razy
Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?
Do tego jeden strój i ograniczona liczba fryzur do wyboru (powiedzmy do 5) tak jak w Korei Północnej. Kolejna osoba, która wie co dla kogo jest dobre i czego się mają uczyć dzieci sąsiadów.Ania221 pisze:Powinien być jeden podręcznik do każdego przedmiotu obowiązujący we wszystkich szkołach w Polsce, i aktualizowany nie częściej niż co 3 lata.
Kto powiedział, że w szkołach musi być jeden program nauczania?
Beznadziejne podręczniki i zbiory zadań, jak sama piszesz biorą się z tego, że muszą trzymać się jednego konkretnego programu. Gdybyśmy mieli różnorodność, byłaby i różnorodność w wyborze odpowiednich książek.
-
- Użytkownik
- Posty: 1923
- Rejestracja: 30 lis 2013, o 13:26
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 22 razy
- Pomógł: 326 razy
Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?
Strój nie ma wpływu na wiedzę.
Podręcznik, tak.
Teraz mamy minimum programowe.
Nauczyciel może to minimum dowolnie poszerzyć.
Nikt mu nie broni przerobić z uczniami więcej niż jest w podręczniku.
A nie przerabiają nawet tej podstawy na tyle dokładnie, żeby dzieciaki to umiały.
Ba, NIE ZDĄŻAJĄ przerobić podstawy...np. cały dział zostaje do przerobienia w 2 klasie, liceum, autentyk.
A tak poza, co komu szkodzi jeden szkolny strój? zamiast tej rewii mody na lekcjach?
Podręcznik, tak.
Teraz mamy minimum programowe.
Nauczyciel może to minimum dowolnie poszerzyć.
Nikt mu nie broni przerobić z uczniami więcej niż jest w podręczniku.
A nie przerabiają nawet tej podstawy na tyle dokładnie, żeby dzieciaki to umiały.
Ba, NIE ZDĄŻAJĄ przerobić podstawy...np. cały dział zostaje do przerobienia w 2 klasie, liceum, autentyk.
A tak poza, co komu szkodzi jeden szkolny strój? zamiast tej rewii mody na lekcjach?
-
- Użytkownik
- Posty: 323
- Rejestracja: 3 sty 2013, o 16:16
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Pomógł: 62 razy
Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?
To nie jest jedynie problem studiów matematycznych. A stoi za tym idiotyczny system, który powoduje, że "pieniądz idzie za studentem". Uczelnie wyższe zamiast trzymać poziom i bezwzględnie pozbywać się tych, którzy są zbyt słabi aby studiować, walczą o swoje przeżycie trzymając u siebie nieuków.Spadek poziomu zdobytej wiedzy na poziomie liceum ma też swój negatywny odcisk na poziomie kształcenia na studiach matematycznych
Obserwuję ten proces z bliska jako student zaoczny Politechniki Warszawskiej (wydział pominę milczeniem).
- 95% studiujących w ramach przygotowania się do egzaminów produkuje jedynie ściągi. Nie robią ich nawet sami, a jedynie kserują materiały dostępne od lat.
- Powszechne jest stosowanie telefonów komórkowych i zegarków do ściągania.
- Zaliczenie z pewnego przedmiotu inżynierskiego: 2 kolokwia po 10 punktów. Zadania ze statyki lub dynamiki na poziomie szkoły średniej. Zalicza zdobycie 1 punktu z 20. A zdawalność na poziomie 5%.
- język obcy: egzamin po trzech semestrach. Połowa studentów ze słuchu nie rozumie nawet zdawanego języka, nie potrafi powiedzieć w nim jednego składnego zdania.
- Pewien przedmiot z pogranicza matematyki i programowania: w zasadzie proste algorytmy, dobrze wytłumaczone na wykładach i ćwiczeniach. Na kolokwium można korzystać z dowolnych własnych materiałów. Wynik: zdawalność na poziomie 5%
- Elektrotechnika: pytanie prowadzącego podczas laboratorium: jakie jest napięcie prądu w sieci? Studentka: ??? Nie wiem.
Podobnymi przykładami mógłbym sypać z rękawa. Sam już nie wiem czy śmiać się czy płakać. Może jak się zbiorę to napiszę jakiś reportaż do któregoś z popularnych czasopism.
Po pewnym egzaminie, który zaliczyłem jako jedyny na roku, jeden z młodszych kolegów dopytuje mnie jak się przygotowałem. Mam słaby wzrok, mówię, nie mogę przygotowywać ściąg bo nic z nich nie odczytam, musiałem się nauczyć.
Nauczyłeś się!?! - Niemożliwe
I to chyba najlepiej podsumowuje to co widzę.
-
- Użytkownik
- Posty: 5101
- Rejestracja: 11 mar 2011, o 16:31
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: 52°16'37''N 20°52'45''E
- Podziękował: 4 razy
- Pomógł: 1001 razy
Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?
Nie da się ukryć, że tak jest. W jaki sposób dyrektor szkoły może zatrudnić dobrego nauczyciela, skoro nawet nie może zadecydować o jego pensji? Czym może takiego dobrego nauczyciela przyciągnąć, skoro nie wysoką wypłatą?Powermac5500 pisze:Słabi nauczyciele?
Nie sądzę, żeby to był problem. Jeśli w ciągu obecnych godzin uczniowie nic się nie nauczyli, to dlaczego mieliby się czegoś nauczyć na kolejnych?Powermac5500 pisze: Zbyt mało godzin lekcyjnych?
To tym bardziej nauczyciel nie powinien mieć obowiązku korzystania z określonego podręcznika. Nie tylko ze względu na to, że taki jeden, odgórnie ustalony podręcznik może się okazać chałowy (gdyby nie był chałowy, to nie musiałby być obowiązkowy, bo nauczyciele sami by go wybrali), ale też dlatego, że taki jeden podręcznik może nie odpowiadać szczególnym zapotrzebowaniom określonej grupy uczniów.Ania221 pisze:Strój nie ma wpływu na wiedzę.
Podręcznik, tak.
Niektórym może przeszkadzać, dlaczego nie? Niech ludzie sobie wybierają takie szkoły, jakie im odpowiadają, z jednolitym strojem lub z dowolnością stroju.Ania221 pisze:A tak poza, co komu szkodzi jeden szkolny strój? zamiast tej rewii mody na lekcjach?
-
- Użytkownik
- Posty: 311
- Rejestracja: 30 gru 2011, o 02:21
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Puławy
- Podziękował: 11 razy
- Pomógł: 53 razy
Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?
Bardzo utopijna wizja. Problem po prostu leżu tutaj, że nieodpowiednie osoby idą do liceum. Gdyby 20 lat temu taki sam odsetek ludzi szedł do liceum to zdawalność byłaby na poziomie 30% (to raczej hiperbola niż dana statystyczna ;d) ;pTo tym bardziej nauczyciel nie powinien mieć obowiązku korzystania z określonego podręcznika. Nie tylko ze względu na to, że taki jeden, odgórnie ustalony podręcznik może się okazać chałowy (gdyby nie był chałowy, to nie musiałby być obowiązkowy, bo nauczyciele sami by go wybrali), ale też dlatego, że taki jeden podręcznik może nie odpowiadać szczególnym zapotrzebowaniom określonej grupy uczniów.
- yorgin
- Użytkownik
- Posty: 12762
- Rejestracja: 14 paź 2006, o 12:09
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 17 razy
- Pomógł: 3440 razy
Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?
Kierunki zamawiane dawały spore pieniądze, ale też wymagały, by nie "wykaszać" za dużo studentów na pierwszym roku. Efekt to cała grupa osób, które winny odpaść, a dzięki ministerialnym programom dalej mogą studiować.Powermac5500 pisze: To nie jest jedynie problem studiów matematycznych. A stoi za tym idiotyczny system, który powoduje, że "pieniądz idzie za studentem". Uczelnie wyższe zamiast trzymać poziom i bezwzględnie pozbywać się tych, którzy są zbyt słabi aby studiować, walczą o swoje przeżycie trzymając u siebie nieuków.
mi przyszło do głowy.Powermac5500 pisze:Podobnymi przykładami mógłbym sypać z rękawa. Sam już nie wiem czy śmiać się czy płakać.
Obnażanie realiów poziomu wiedzy współczesnych "studentów" na pewno wywoła spore zainteresowanie. Chętnie bym coś takiego przeczytał.Powermac5500 pisze: Może jak się zbiorę to napiszę jakiś reportaż do któregoś z popularnych czasopism.
Tumiwisizm. I na studiach, i w szkole średniej. Pisałem o tym wyżej, więc nie będę się powtarzał.Powermac5500 pisze: Nauczyłeś się!?! - Niemożliwe
- AiDi
- Moderator
- Posty: 3844
- Rejestracja: 25 maja 2009, o 22:58
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 45 razy
- Pomógł: 702 razy
Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?
A co komu szkodzi rewia mody na lekcjach? Nie wiem, może do złych szkół chodziłem, ale przez 12 lat edukacji nie spotkałem się z żadną rewią mody. To chyba byt wymyślony na potrzeby pokazania jakie to mundurki są świetne. Tak samo jeden jedyny podręcznik to dla mnie zupełny idiotyzm, kiedy ewidentnie jest tak, że to co trafia do jednego ucznia, nie trafia do innego i trzeba innego sposobu nauczania. Nie ma tak, że jednym podręcznikiem dotrzesz do wszystkich, takie są realia, tacy są ludzie.Ania221 pisze:A tak poza, co komu szkodzi jeden szkolny strój? zamiast tej rewii mody na lekcjach?
- Spektralny
- Użytkownik
- Posty: 3976
- Rejestracja: 17 cze 2011, o 21:04
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Praga, Katowice, Kraków
- Podziękował: 9 razy
- Pomógł: 929 razy
Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?
Boję się ludzi i instytucji, którzy mają uniwersalne recepty na wszystko; więdzą jak wszystkich uszczęśliwić i co dla kogo będzie dobre. Dlatego boję się naszego państwa i jego totalitarnych zapędów, które znajdują pokalsk u osósb takich jak Ania221.Ania221 pisze:Strój nie ma wpływu na wiedzę.
Podręcznik, tak.
Teraz mamy minimum programowe.
Nauczyciel może to minimum dowolnie poszerzyć.
Nikt mu nie broni przerobić z uczniami więcej niż jest w podręczniku.
A nie przerabiają nawet tej podstawy na tyle dokładnie, żeby dzieciaki to umiały.
Ba, NIE ZDĄŻAJĄ przerobić podstawy...np. cały dział zostaje do przerobienia w 2 klasie, liceum, autentyk.
A tak poza, co komu szkodzi jeden szkolny strój? zamiast tej rewii mody na lekcjach?
Pisałem to już gdzie indziej, ale się powtórzę. Uwolnijmy szkoły: niech w jednych będzie 10 godzin religii tygodniowo a w innych zero godzin religii tygodoniowo i 15 godzin matematyki. A w innych szkołach niech będzie jeszcze inaczej. Niech to decyduje rodzic, a nie minister czy Ania221, czego mają się uczyć dzieci i z jakich podręczników. Może to właśnie to minimum programowe jest praproblemem, z którego wynikają wszystkie inne?
A tutaj coś dla fanów jednego podręcznika:
... poprawnosc
... 757,1.html
http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/19937 ... ac-panstwo
- VillagerMTV
- Użytkownik
- Posty: 898
- Rejestracja: 18 cze 2013, o 23:29
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bieszczady
- Podziękował: 65 razy
- Pomógł: 40 razy
Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?
Zastanawia mnie jedno. Z jakiego powodu po iluś latach ministerstwo stwierdziło, że np.taka indukcja jest za trudna? Była tyle lat i wszystko było dobrze, ludzie zdawali, a później nagle to się robi trudne. Tak samo jak zadania z wartością bezwzględną na poziomie podstawowym.
A bardziej trzymając się tematu to ponad połowa osób w liceum czy na studiach nigdy nie powinna się znaleźć. Powinna pójść do szkoły zawodowej, nauczyć się tam zawodu i nie oszukiwać się, że musi mieć maturę. Taki murarz zarabia czasami więcej niż ktoś po studiach i niektórych by taka praca cieszyła, ale rodzice uznają, że bez matury to wstyd i idzie taka osoba do liceum, później na budownictwo i marnuje 8 lat.
A bardziej trzymając się tematu to ponad połowa osób w liceum czy na studiach nigdy nie powinna się znaleźć. Powinna pójść do szkoły zawodowej, nauczyć się tam zawodu i nie oszukiwać się, że musi mieć maturę. Taki murarz zarabia czasami więcej niż ktoś po studiach i niektórych by taka praca cieszyła, ale rodzice uznają, że bez matury to wstyd i idzie taka osoba do liceum, później na budownictwo i marnuje 8 lat.
-
- Użytkownik
- Posty: 311
- Rejestracja: 30 gru 2011, o 02:21
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Puławy
- Podziękował: 11 razy
- Pomógł: 53 razy
Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?
Sam sobie odpowiedziałeś. Kiedyś koleś poszedłby do zawodówki i byłoby okej, dzisiaj jest parcie na liceum, które powinno być opcją tylko dla ludzi którzy chcą kontynuować naukę. Kiedyś tak nie było, stąd stare licea miały wyższy poziom. Dlatego teraz indukcja jest "za trudna" dla przeciętnego maturzysty.VillagerMTV pisze:Zastanawia mnie jedno. Z jakiego powodu po iluś latach ministerstwo stwierdziło, że np.taka indukcja jest za trudna? Była tyle lat i wszystko było dobrze, ludzie zdawali, a później nagle to się robi trudne. Tak samo jak zadania z wartością bezwzględną na poziomie podstawowym.
A bardziej trzymając się tematu to ponad połowa osób w liceum czy na studiach nigdy nie powinna się znaleźć. Powinna pójść do szkoły zawodowej, nauczyć się tam zawodu i nie oszukiwać się, że musi mieć maturę. Taki murarz zarabia czasami więcej niż ktoś po studiach i niektórych by taka praca cieszyła, ale rodzice uznają, że bez matury to wstyd i idzie taka osoba do liceum, później na budownictwo i marnuje 8 lat.
- VillagerMTV
- Użytkownik
- Posty: 898
- Rejestracja: 18 cze 2013, o 23:29
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bieszczady
- Podziękował: 65 razy
- Pomógł: 40 razy
Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?
No okej. Ale jakby jej nie "znieśli" to by była za trudna i uczniowie, którzy wiedzieliby, że sobie nie poradzą nie szli by tam tylko do zawodówki. Byłoby wszystko ok.