Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?

Powermac5500
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 323
Rejestracja: 3 sty 2013, o 16:16
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Pomógł: 62 razy

Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?

Post autor: Powermac5500 »

Nurtuje mnie to pytanie. Zagląda tu sporo nauczycieli, więc może mnie ktoś oświeci.
Przejrzałem arkusze egzaminacyjne na poziomie podstawowym i mój wniosek był taki, że poziom łatwości urąga pojęciu Egzamin Maturalny. Ktoś, kto układał zadania nieźle musiał się natrudzić by były możliwie proste. Najlepiej punktowane zadanie otwarte powinien rozwiązać gimnazjalista, i to zapewne gdzieś w okolicach pierwszej-drugiej klasy.

Co więcej, jak słyszałem, można było korzystać z tablic ze wzorami. Co już wprawiło mnie w zdziwienie. Stary jestem, gdy zdawałem maturę to albo się wzory znało, albo było się leniem i nieukiem.

Nie wierzę w teorie postępującego zidiocenia społeczeństwa. Czyli podejrzewam jakieś zaniedbania systemowe. Słabi nauczyciele? Zbyt mało godzin lekcyjnych?
Sam program nauczania się przecież kurczy. Nie ma chyba dziś już w szkole średniej granic, pochodnych i całek?
Ania221
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1923
Rejestracja: 30 lis 2013, o 13:26
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 22 razy
Pomógł: 326 razy

Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?

Post autor: Ania221 »

1. System gimnazjalny czyli rozdzielenie szkoły na 3 części.
Pierwszy rok w gimnazjum i w liceum to wyrównywanie poziomu wyniesionego przez dzieci z różnych szkół, powtarzanie tego co było "niżej" z lekkim rozszerzeniem.
2. Brak prawdziwego egzaminu do szkoły średniej.
Do gimnazjum dostają się wszyscy.
Do liceum praktycznie też.
Nauczyciele robią tyle ile muszą...jak nie muszą przygotować dzieciaków, żeby się dostały do gimnazjum/liceum, to się nie wysilają.
3. Brak zawodówek, założenie, że wszyscy muszą zdać maturę.
A to nieprawda, można być świetnym robotnikiem wykwalifikowanym w swoim fachu, bez matury.
4. Beznadziejne podręczniki i zbiory zadań.
W ogóle, wg mnie tu cała para poszła w gwizdek, czyli w ilość, wybór podręczników. Zarabiają na tym wydawnictwa, a jakość tych podręczników jest słabiutka.
Powinien być jeden podręcznik do każdego przedmiotu obowiązujący we wszystkich szkołach w Polsce, i aktualizowany nie częściej niż co 3 lata.
Awatar użytkownika
yorgin
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 12762
Rejestracja: 14 paź 2006, o 12:09
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 17 razy
Pomógł: 3440 razy

Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?

Post autor: yorgin »

Intrygujący temat, jakże na czasie zważywszy na to, ze wysoki poziom niezdawalności to głównie zasługa fatalnych wyników z egzaminu maturalnego z matematyki.
Powermac5500 pisze: Przejrzałem arkusze egzaminacyjne na poziomie podstawowym i mój wniosek był taki, że poziom łatwości urąga pojęciu Egzamin Maturalny. Ktoś, kto układał zadania nieźle musiał się natrudzić by były możliwie proste. Najlepiej punktowane zadanie otwarte powinien rozwiązać gimnazjalista, i to zapewne gdzieś w okolicach pierwszej-drugiej klasy.
Poziom trudności istotnie jest bardzo niski. W szczególności część testowa z poziomu oodstawowego to "śmiech na sali". Maturę pisałem w 2006 roku i nikomu wtedy do głowy nie przyszło, by na maturze były zadania tego pokroju. Wszycy pisaliśmy wyłącznie zadania otwarte.
Powermac5500 pisze: Co więcej, jak słyszałem, można było korzystać z tablic ze wzorami. Co już wprawiło mnie w zdziwienie. Stary jestem, gdy zdawałem maturę to albo się wzory znało, albo było się leniem i nieukiem.
Na swojej maturze miałem dostęp do tablic. Skorzystałem z nich słownie jeden raz przez oba poziomy.

Ktoś powiedział, że te tablice i wzory to "legalna ściąga" na maturę. I ta ściąga rozleniwia. Bo przecież uczeń ma na maturze wzory i tablice, więc po co się ma tyle uczyć?
Powermac5500 pisze: Nie wierzę w teorie postępującego zidiocenia społeczeństwa. Czyli podejrzewam jakieś zaniedbania systemowe. Słabi nauczyciele? Zbyt mało godzin lekcyjnych?
Społeczeństwo idiocieje. Postęp technologiczny sprawia, że uczniowie skupiają więcej uwagi na swoich gadżetach elektronicznych typu "telefony", tablety i inne bzdety, które odciągają ich uwagę od nauki. Przykładowy fekt długofalowy - wykształcony prawnik nie potrafi dodawać procentów.
Powermac5500 pisze: Sam program nauczania się przecież kurczy. Nie ma chyba dziś już w szkole średniej granic, pochodnych i całek?
Ja w swoim liceum miałem badanie przebiegu zmienności funkcji. Całek nie było. 2-3 lata przed moją maturą obowiązywała tzw "stara matura", gdzie na maturze pochodne czy granice były na porzadku dziennym. Całki chyba też były.

Materiał się kurczył od lat, co tylko obniżało ogólny poziom wiedzy ucznia. O kpinę podchodziłlo stanowisko bodaj ministerstwa, które wyrzuciło z programu szkoły średniej indukcję matematyczną twierdząc, że jest ona, parafrazując, "za trudna". Przykłady można mnożyć.



Spadek poziomu zdobytej wiedzy na poziomie liceum ma też swój negatywny odcisk na poziomie kształcenia na studiach matematycznych. Trzy przykłady z życia wzięte, dotyczące studentów studiów matematycznych:

1. Student pierwszego roku ma problemy z elementarnym rachunkiem zbiorów oraz podstawami logiki matematycznej.

2. Student nie przygotowuje się do zajęć mimo kilkudniowego uprzedzenia co do tematyki ćwiczeń oraz otrzymania zadań na nie. Jak rozwiązuje zadania, to czasem nie wie, co robi, byleby coś zrobił, albo napisał.

3. Student widzi chmarę znaczków i z marszu zakłada, że "tego nie da się zrozumieć", "nic z tego nie rozumiem".

Poza tym wszystkim uważam również, że spadek wyników związany jest z przekonaniem, że matura dziś nic nie znaczy, bo i tak żeby dostać pracę, trzeba iść na studia i tam dopiero uzyskać papierek, który pozwoli podjąć "wymarzoną pracę". Przychodzi mi do głowy wiele chamskich słów, ale poprzestanę na stwierdzeniu: głupota. Niestety powszechność i łatwość dostępu na studia sprawiać może, że nie przejmują się maturą, bo i tak studia są ważniejsze. A potem pojawia się na studiach chmara takich przysłowiowych "kołków" bujająych w obłokach albo myślących, że na studiach będzie im lżej, bo wszystko da się załatwić. Otóż nie, sam ulałem już kilka osób za lekceważące podejście do studiów. A mają je zapewne ze szkoły średniej, gdzie dominowało lenistwo.

Na nic więc jakiekolwiek reformy tak długo, jak mentalność przciętnego maturzysty się nie zmieni. Nie ma innego wytłumaczenia zważywszy na jeden fakt: wymagania na maturę spadają, ale zdawalność w górę nie idzie. Przecież gdyby nic się nie zmieniało, nie potrzebne byłyby cięcia w programach oraz przerażenie wynikami matur.

Na koniec - aby zdać maturę, potrzeba 30%. Aby zdać przeciętny egzamin na studiach potrzeba 50%.
Awatar użytkownika
AiDi
Moderator
Moderator
Posty: 3844
Rejestracja: 25 maja 2009, o 22:58
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 45 razy
Pomógł: 702 razy

Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?

Post autor: AiDi »

Zdaje się, że wymagania jednak zaczynają rosnąć. Od przyszłego roku na maturę wracają pochodne i granice. A że tyle osób nie zdało - trudno. Nie każdy musi studiować.
Awatar użytkownika
Spektralny
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3976
Rejestracja: 17 cze 2011, o 21:04
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Praga, Katowice, Kraków
Podziękował: 9 razy
Pomógł: 929 razy

Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?

Post autor: Spektralny »

Ania221 pisze:Powinien być jeden podręcznik do każdego przedmiotu obowiązujący we wszystkich szkołach w Polsce, i aktualizowany nie częściej niż co 3 lata.
Do tego jeden strój i ograniczona liczba fryzur do wyboru (powiedzmy do 5) tak jak w Korei Północnej. Kolejna osoba, która wie co dla kogo jest dobre i czego się mają uczyć dzieci sąsiadów.

Kto powiedział, że w szkołach musi być jeden program nauczania?

Beznadziejne podręczniki i zbiory zadań, jak sama piszesz biorą się z tego, że muszą trzymać się jednego konkretnego programu. Gdybyśmy mieli różnorodność, byłaby i różnorodność w wyborze odpowiednich książek.
Ania221
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1923
Rejestracja: 30 lis 2013, o 13:26
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 22 razy
Pomógł: 326 razy

Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?

Post autor: Ania221 »

Strój nie ma wpływu na wiedzę.
Podręcznik, tak.
Teraz mamy minimum programowe.
Nauczyciel może to minimum dowolnie poszerzyć.
Nikt mu nie broni przerobić z uczniami więcej niż jest w podręczniku.
A nie przerabiają nawet tej podstawy na tyle dokładnie, żeby dzieciaki to umiały.
Ba, NIE ZDĄŻAJĄ przerobić podstawy...np. cały dział zostaje do przerobienia w 2 klasie, liceum, autentyk.

A tak poza, co komu szkodzi jeden szkolny strój? zamiast tej rewii mody na lekcjach?
Powermac5500
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 323
Rejestracja: 3 sty 2013, o 16:16
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Pomógł: 62 razy

Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?

Post autor: Powermac5500 »

Spadek poziomu zdobytej wiedzy na poziomie liceum ma też swój negatywny odcisk na poziomie kształcenia na studiach matematycznych
To nie jest jedynie problem studiów matematycznych. A stoi za tym idiotyczny system, który powoduje, że "pieniądz idzie za studentem". Uczelnie wyższe zamiast trzymać poziom i bezwzględnie pozbywać się tych, którzy są zbyt słabi aby studiować, walczą o swoje przeżycie trzymając u siebie nieuków.

Obserwuję ten proces z bliska jako student zaoczny Politechniki Warszawskiej (wydział pominę milczeniem).
- 95% studiujących w ramach przygotowania się do egzaminów produkuje jedynie ściągi. Nie robią ich nawet sami, a jedynie kserują materiały dostępne od lat.
- Powszechne jest stosowanie telefonów komórkowych i zegarków do ściągania.
- Zaliczenie z pewnego przedmiotu inżynierskiego: 2 kolokwia po 10 punktów. Zadania ze statyki lub dynamiki na poziomie szkoły średniej. Zalicza zdobycie 1 punktu z 20. A zdawalność na poziomie 5%.
- język obcy: egzamin po trzech semestrach. Połowa studentów ze słuchu nie rozumie nawet zdawanego języka, nie potrafi powiedzieć w nim jednego składnego zdania.
- Pewien przedmiot z pogranicza matematyki i programowania: w zasadzie proste algorytmy, dobrze wytłumaczone na wykładach i ćwiczeniach. Na kolokwium można korzystać z dowolnych własnych materiałów. Wynik: zdawalność na poziomie 5%
- Elektrotechnika: pytanie prowadzącego podczas laboratorium: jakie jest napięcie prądu w sieci? Studentka: ??? Nie wiem.

Podobnymi przykładami mógłbym sypać z rękawa. Sam już nie wiem czy śmiać się czy płakać. Może jak się zbiorę to napiszę jakiś reportaż do któregoś z popularnych czasopism.

Po pewnym egzaminie, który zaliczyłem jako jedyny na roku, jeden z młodszych kolegów dopytuje mnie jak się przygotowałem. Mam słaby wzrok, mówię, nie mogę przygotowywać ściąg bo nic z nich nie odczytam, musiałem się nauczyć.
Nauczyłeś się!?! - Niemożliwe
I to chyba najlepiej podsumowuje to co widzę.
norwimaj
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5101
Rejestracja: 11 mar 2011, o 16:31
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: 52°16'37''N 20°52'45''E
Podziękował: 4 razy
Pomógł: 1001 razy

Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?

Post autor: norwimaj »

Powermac5500 pisze:Słabi nauczyciele?
Nie da się ukryć, że tak jest. W jaki sposób dyrektor szkoły może zatrudnić dobrego nauczyciela, skoro nawet nie może zadecydować o jego pensji? Czym może takiego dobrego nauczyciela przyciągnąć, skoro nie wysoką wypłatą?
Powermac5500 pisze: Zbyt mało godzin lekcyjnych?
Nie sądzę, żeby to był problem. Jeśli w ciągu obecnych godzin uczniowie nic się nie nauczyli, to dlaczego mieliby się czegoś nauczyć na kolejnych?
Ania221 pisze:Strój nie ma wpływu na wiedzę.
Podręcznik, tak.
To tym bardziej nauczyciel nie powinien mieć obowiązku korzystania z określonego podręcznika. Nie tylko ze względu na to, że taki jeden, odgórnie ustalony podręcznik może się okazać chałowy (gdyby nie był chałowy, to nie musiałby być obowiązkowy, bo nauczyciele sami by go wybrali), ale też dlatego, że taki jeden podręcznik może nie odpowiadać szczególnym zapotrzebowaniom określonej grupy uczniów.
Ania221 pisze:A tak poza, co komu szkodzi jeden szkolny strój? zamiast tej rewii mody na lekcjach?
Niektórym może przeszkadzać, dlaczego nie? Niech ludzie sobie wybierają takie szkoły, jakie im odpowiadają, z jednolitym strojem lub z dowolnością stroju.
gryxon
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 311
Rejestracja: 30 gru 2011, o 02:21
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Puławy
Podziękował: 11 razy
Pomógł: 53 razy

Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?

Post autor: gryxon »

To tym bardziej nauczyciel nie powinien mieć obowiązku korzystania z określonego podręcznika. Nie tylko ze względu na to, że taki jeden, odgórnie ustalony podręcznik może się okazać chałowy (gdyby nie był chałowy, to nie musiałby być obowiązkowy, bo nauczyciele sami by go wybrali), ale też dlatego, że taki jeden podręcznik może nie odpowiadać szczególnym zapotrzebowaniom określonej grupy uczniów.
Bardzo utopijna wizja. Problem po prostu leżu tutaj, że nieodpowiednie osoby idą do liceum. Gdyby 20 lat temu taki sam odsetek ludzi szedł do liceum to zdawalność byłaby na poziomie 30% (to raczej hiperbola niż dana statystyczna ;d) ;p
Awatar użytkownika
yorgin
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 12762
Rejestracja: 14 paź 2006, o 12:09
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 17 razy
Pomógł: 3440 razy

Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?

Post autor: yorgin »

Powermac5500 pisze: To nie jest jedynie problem studiów matematycznych. A stoi za tym idiotyczny system, który powoduje, że "pieniądz idzie za studentem". Uczelnie wyższe zamiast trzymać poziom i bezwzględnie pozbywać się tych, którzy są zbyt słabi aby studiować, walczą o swoje przeżycie trzymając u siebie nieuków.
Kierunki zamawiane dawały spore pieniądze, ale też wymagały, by nie "wykaszać" za dużo studentów na pierwszym roku. Efekt to cała grupa osób, które winny odpaść, a dzięki ministerialnym programom dalej mogą studiować.
Powermac5500 pisze:Podobnymi przykładami mógłbym sypać z rękawa. Sam już nie wiem czy śmiać się czy płakać.
mi przyszło do głowy.
Powermac5500 pisze: Może jak się zbiorę to napiszę jakiś reportaż do któregoś z popularnych czasopism.
Obnażanie realiów poziomu wiedzy współczesnych "studentów" na pewno wywoła spore zainteresowanie. Chętnie bym coś takiego przeczytał.
Powermac5500 pisze: Nauczyłeś się!?! - Niemożliwe
Tumiwisizm. I na studiach, i w szkole średniej. Pisałem o tym wyżej, więc nie będę się powtarzał.
Awatar użytkownika
AiDi
Moderator
Moderator
Posty: 3844
Rejestracja: 25 maja 2009, o 22:58
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 45 razy
Pomógł: 702 razy

Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?

Post autor: AiDi »

Ania221 pisze:A tak poza, co komu szkodzi jeden szkolny strój? zamiast tej rewii mody na lekcjach?
A co komu szkodzi rewia mody na lekcjach? Nie wiem, może do złych szkół chodziłem, ale przez 12 lat edukacji nie spotkałem się z żadną rewią mody. To chyba byt wymyślony na potrzeby pokazania jakie to mundurki są świetne. Tak samo jeden jedyny podręcznik to dla mnie zupełny idiotyzm, kiedy ewidentnie jest tak, że to co trafia do jednego ucznia, nie trafia do innego i trzeba innego sposobu nauczania. Nie ma tak, że jednym podręcznikiem dotrzesz do wszystkich, takie są realia, tacy są ludzie.
Awatar użytkownika
Spektralny
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3976
Rejestracja: 17 cze 2011, o 21:04
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Praga, Katowice, Kraków
Podziękował: 9 razy
Pomógł: 929 razy

Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?

Post autor: Spektralny »

Ania221 pisze:Strój nie ma wpływu na wiedzę.
Podręcznik, tak.
Teraz mamy minimum programowe.
Nauczyciel może to minimum dowolnie poszerzyć.
Nikt mu nie broni przerobić z uczniami więcej niż jest w podręczniku.
A nie przerabiają nawet tej podstawy na tyle dokładnie, żeby dzieciaki to umiały.
Ba, NIE ZDĄŻAJĄ przerobić podstawy...np. cały dział zostaje do przerobienia w 2 klasie, liceum, autentyk.

A tak poza, co komu szkodzi jeden szkolny strój? zamiast tej rewii mody na lekcjach?
Boję się ludzi i instytucji, którzy mają uniwersalne recepty na wszystko; więdzą jak wszystkich uszczęśliwić i co dla kogo będzie dobre. Dlatego boję się naszego państwa i jego totalitarnych zapędów, które znajdują pokalsk u osósb takich jak Ania221.

Pisałem to już gdzie indziej, ale się powtórzę. Uwolnijmy szkoły: niech w jednych będzie 10 godzin religii tygodniowo a w innych zero godzin religii tygodoniowo i 15 godzin matematyki. A w innych szkołach niech będzie jeszcze inaczej. Niech to decyduje rodzic, a nie minister czy Ania221, czego mają się uczyć dzieci i z jakich podręczników. Może to właśnie to minimum programowe jest praproblemem, z którego wynikają wszystkie inne?

A tutaj coś dla fanów jednego podręcznika:

... poprawnosc

... 757,1.html

http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/19937 ... ac-panstwo
Awatar użytkownika
VillagerMTV
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 898
Rejestracja: 18 cze 2013, o 23:29
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bieszczady
Podziękował: 65 razy
Pomógł: 40 razy

Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?

Post autor: VillagerMTV »

Zastanawia mnie jedno. Z jakiego powodu po iluś latach ministerstwo stwierdziło, że np.taka indukcja jest za trudna? Była tyle lat i wszystko było dobrze, ludzie zdawali, a później nagle to się robi trudne. Tak samo jak zadania z wartością bezwzględną na poziomie podstawowym.

A bardziej trzymając się tematu to ponad połowa osób w liceum czy na studiach nigdy nie powinna się znaleźć. Powinna pójść do szkoły zawodowej, nauczyć się tam zawodu i nie oszukiwać się, że musi mieć maturę. Taki murarz zarabia czasami więcej niż ktoś po studiach i niektórych by taka praca cieszyła, ale rodzice uznają, że bez matury to wstyd i idzie taka osoba do liceum, później na budownictwo i marnuje 8 lat.
gryxon
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 311
Rejestracja: 30 gru 2011, o 02:21
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Puławy
Podziękował: 11 razy
Pomógł: 53 razy

Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?

Post autor: gryxon »

VillagerMTV pisze:Zastanawia mnie jedno. Z jakiego powodu po iluś latach ministerstwo stwierdziło, że np.taka indukcja jest za trudna? Była tyle lat i wszystko było dobrze, ludzie zdawali, a później nagle to się robi trudne. Tak samo jak zadania z wartością bezwzględną na poziomie podstawowym.

A bardziej trzymając się tematu to ponad połowa osób w liceum czy na studiach nigdy nie powinna się znaleźć. Powinna pójść do szkoły zawodowej, nauczyć się tam zawodu i nie oszukiwać się, że musi mieć maturę. Taki murarz zarabia czasami więcej niż ktoś po studiach i niektórych by taka praca cieszyła, ale rodzice uznają, że bez matury to wstyd i idzie taka osoba do liceum, później na budownictwo i marnuje 8 lat.
Sam sobie odpowiedziałeś. Kiedyś koleś poszedłby do zawodówki i byłoby okej, dzisiaj jest parcie na liceum, które powinno być opcją tylko dla ludzi którzy chcą kontynuować naukę. Kiedyś tak nie było, stąd stare licea miały wyższy poziom. Dlatego teraz indukcja jest "za trudna" dla przeciętnego maturzysty.
Awatar użytkownika
VillagerMTV
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 898
Rejestracja: 18 cze 2013, o 23:29
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bieszczady
Podziękował: 65 razy
Pomógł: 40 razy

Dlaczego wyniki z matury z matematyki są tak słabe?

Post autor: VillagerMTV »

No okej. Ale jakby jej nie "znieśli" to by była za trudna i uczniowie, którzy wiedzieliby, że sobie nie poradzą nie szli by tam tylko do zawodówki. Byłoby wszystko ok.
ODPOWIEDZ