Matematyka.pl

Tak tak. To przykre, ale niestety prawdziwe.
Przez pierwszych 35 dni życia (w łonie) byliśmy wszyscy płci żeńskiej
Dopiero w 35 dniu wkroczył nieustraszony gen SRY, który ukształtował z nas mężczyzn
Panowie, jakieś przeżycia z tych tragicznych dni

P.S. Stuhr miał rację. Kopernik była kobietą
.

Twoje pytanie powinno brzmieć raczej: "Panowie, jak wam minęły 35 najwspanialszych dni w waszaym życiu?"

Mam nadzięję, że przyjmiesz swój błąd i się poprawisz na przyszłość

Jestem najszczęśliwszym mężczyzną na świcie mimo iż byłem kobietą poprostu ZAPOMNIAŁEM te chwile

Jestem najszczęśliwszym mężczyzną na świcie mimo iż byłem kobietą poprostu ZAPOMNIAŁEM te chwile

raczej DLATEGO
Ściślej- do tego czasu zarodek ma płeć niezdefiniowaną, ani męską, ani żeńską.

Nostry pisze:ma płeć niezdefiniowaną

Nie tyle niezdefiniowaną, co po prostu nie jesteśmy jeszcze w stanie jej określić. Bo płeć jednak już jest determinowana przez geny. Ale nie ważne, to Hyde Park, nie biologia

Najgorsze jest to, że przez 5 - 7 tygodni nie jesteśmy mężczyznami
.

No no Hrabia - widzę, że albo chcesz nam tu wyłołać III wojnę światową, albo po prostu lubisz tak prowokować Żeńską część Forum (nawet jeżeli spotkało mnie posiadanie większej ilości genów żeńskich niż męskich przez pewien czas, to oczywiste jest, że te drugie zorientowawszy się w sytuacji musiały to nadrobić - zajęło to aż 35 dni - cóż - czyżby kobiecości tak trudno się było pozbyć ?) ...

Zuzia: W Twoim pytaniu kryje się sprzeczność (nie mówiąc już o fatalnej deklinacji... )

Twierdzisz, że najszczęśliwsze chwile w naszym życiu, to te, w których byliśmy najbardziej podobni do ameby i w dodatku kiedy nikt oprócz nas o nas nie wie? Cóż - jeśli do tego można porównać bycie kobietą... to sorry... Ale pewnie powiesz, że się myle

(co za niecelowy temat...)

oj Arek potraktowałeś to pytanie zbyt doslownie. a tam kryła sie głęboka przenośnia=P. Nawet swym wątłym rozumem (joke) nie jesteście w stanie pojąć jakie to szczęście być kobietą=D. a tak w zarodku jakim byliście zaszła jakaś wstrętna mutacja i ki jesteście? hmm=|
a niedawno koleżanka mówiła, ze oglądała jakiś program i mówiono tam, że w daleeeekiej przyszłości mężczyźni wyginą.

też to słyszałem ale to nie prawda jak faceci zginą to kto podtrzyma rodzaj ludzki

Hetacz pisze:też to słyszałem ale to nie prawda jak faceci zginą to kto podtrzyma rodzaj ludzki

Wyższa Forma Życia oczywiście (czyt. kobiety)

Znowu to samo ... jak już ktoś wspomniał przez te pierwsze tygodnie jesteśmy wszyscy ( podkreślam WSZYSCY nie wszystkie samce ) tak rozwinięci że nie wiadomo co to jest ...

a więc ani facet nie jest 35 dni babą ani baba nie jest 35 dni babą ... a poza tym to widze że kobiety są ostatnio tak przesiąknięte jakąś manią na punkcie seksistowskiej natury mężczyzn i na każdym punkcie czepiają się w tak zadziorny sposób że po prostu chce sie być szowinistą ... mogłybyście kiedyś jakoś normalniej reagować ?

Cóż - mój ostatni post to oczywiście żart (swoją drogą myślałem, że to widać...)

Zgadzam się w pełni z Undre, a nawet powiem więcej: uważam, że kobiety nie byłyby w stanie docenić szczęścia z bycia sobą, gdyby nie miały (u boku) mężczyzn... i odwrotnie... Powiedziałbym wręcz, że najwspanialsze cechy danej płci może odkryć jedynie płeć przeciwna. Podobnie jest z ogniem i wodą - pomyślcie ilu rzeczy nie wiedzielibyście o wodzie bez ognia, czy odwrotnie, pomyślcie o ile inaczej myślelibyście o nocach, gdyby nie było dni... a jeśli te przykłady do Was nie przemawiają, pomyślcie o ile inaczej myślelibyście o pojęciu zła bez pojęcia dobra (oczywiście nie jest to porównanie do płci - to pokazanie podobnego - z pozoru antagonizmu). Kto co myśli jego sprawa... Ale jeśli np. przejrzycie polską literaturę, to nikt nie pisał lepiej o kobietach niż mężczyźni ( i odwrotnie oczywiście również ). To oczywiście mniej ważne... Obie płci są dla mnie równe, zatem nie widzę powodu, żeby się nie cieszyć z tego kim jestem, lub by zazdrościć... A te 35 dni to po prostu naukowe dywagacje... Dla mnie osobiście nieistotne ...

Arek pisze:
(...), pomyślcie o ile inaczej myślelibyście o nocach, gdyby nie było dni... (...)

a o ile inaczej gdyby nie bylo kobiet ;]


ehh przygnebiajace ze przez pierwsze 35 dni jestesmy jakimis slimakami..juz bym wolal byc pretty woman ;P

zastanówcie się ile to jest tak naprawdę te 35 dni, kiedy nie wiadomo kim jesteśmy, w porównaniu z całym życiem jakie mamy

ja myśle że jest to tak mało że nie ma co sobie tym zawracać głowy,

nie ważne kim byłem kiedy "jeszcze tak faktycznie mnie nie było" ważne kim jestem teraz

nie ważne kim byłem kiedy "jeszcze tak faktycznie mnie nie było"

no tu przeciwnicy aborcji by mocno krzyczeli...

Undre pisze:że kobiety są ostatnio tak przesiąknięte jakąś manią na punkcie seksistowskiej natury mężczyzn i na każdym punkcie czepiają się w tak zadziorny sposób że po prostu chce sie być szowinistą ... mogłybyście kiedyś jakoś normalniej reagować ?

no ja nie powiem kto tu się czepia... jaka płeć rozpoczęła ten topic? my tylko się bronimy, bo to faceci zawsze krytykują kobiety i podają przykładu jakichś stereotypów=|, a potem sie tłumaczą że to nie o to chodzi, ze źle zrozumiałaś. =P

Lol, Arek to było widać że Twój ostatni post to żart, ale chyba nie było widac że mój ostatni to też nie poważnie...
Ale to fakt głupio,jakby nie było podziału na kobiety i mężczyzn =(