Matematyka.pl

Czy ktoś może wytłumaczyć, dlaczego opisywany w podręcznikach LO sposób wyznaczenia kierunku i zwrotu siły elektrodynamicznej oparty jest na regule LEWEJ RĘKI, chociaż zgodnie z definicją mamy do czynienia z iloczynem wektorowym, a więc ze śrubą prawoskrętną? Skoro śruba prawoskrętna pozwala wyznaczyć kierunek i zwrot wszystkich wektorów zdefiniowanych iloczynem wektorowym, to po co wprowadzać LEWE ręce i inne tego typu reguły?

Bo niektórzy ludzie wolą w ten sposób. Też jestem zwolennikiem tylko prawej ręki, ale widzę, że wielu uczniom łatwiej używając dodatkowo lewej. Używając wyłącznie prawej trzeba pamiętać o zmianie zwrotu wektora przy wyznaczaniu siły Lorentza dla ładunku ujemnego, a w przypadku siły elektrodynamicznej trzeba umieć dorobić do przewodnika z prądem wektor \(\displaystyle{ \vec{l}}\). Co kto woli.

To nie wygoda stosowania dłoni lewej czy prawej ręki, a raczej sentyment do starszych podręczników z fizyki, w których przedstawiane są między innymi reguła lewej dłoni zwana też Regułą Fleminga (od Sir Ambrose Johna Fleminga) czy Reguła Trzech Palców lewej dłoni pochodząca od Andre Ampera.

No ja nie wiem czy moi uczniowie mają sentyment do starych podręczników

Bardzo dziękuję za zainteresowanie. Oczywista metoda jest mi znana, ale nigdy jej nie używam. Żeby można było bezkarnie wybierać, to czemu nie... niech każdy sobie wybierze metodę, byle była skuteczna. Jednakowoż w jakichś testach dla gimnazjalistów spotkałam się z pytaniem, dla którego jedyną poprawną odpowiedzią była reguła lewej ręki. Jeśli nie została uczniowi podana na lekcji, to ten jej nie zna i pewno się nie domyśli.
Mnie się wydaje takie tworzenie metod lewych rąk, trzech palców itd tworzeniem bytów nad potrzebę.

Nie chodzi o uczniów tylko autorów podręczników.

No to na pewno. Zresztą, moim zdaniem trzeba przedstawić uczniom wiele możliwości i niech wybiorą tę, która odpowiada im najbardziej.

energiaspoczynkowa pisze:Jednakowoż w jakichś testach dla gimnazjalistów spotkałam się z pytaniem, dla którego jedyną poprawną odpowiedzią była reguła lewej ręki.

Problem polega na tym, że w gimnazjum nie mówi się nic ani o wektorze indukcji pola magnetycznego, ani o iloczynie wektorowym. A reguła śruby prawoskrętnej bez tych dwóch rzeczy jest bezużyteczna, zatem jedynym wyjściem (poza wprowadzeniem tych dwóch rzeczy, na co moim zdaniem nie ma czasu) jest wprowadzenie reguły lewej ręki.