Żaden. Po każdym z nich możesz być partaczem.Pytania do wszystkich:
Który kierunek jest, Waszym zdaniem, kierunkiem po którym o dobrą pracę nie będę musiał się martwić?
Studia
- miki999
- Użytkownik
- Posty: 8691
- Rejestracja: 28 lis 2007, o 18:10
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
- Podziękował: 36 razy
- Pomógł: 1001 razy
Studia
-
- Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 12 maja 2012, o 17:08
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: GW
- Podziękował: 1 raz
Studia
Witam wszystkich!
Też wybieram się na poli i też mam problem, którą wybrać... Poza poziomem ważna jest też dla mnie odległość. Najlepsza jest chyba w Warszawie, później Poznań i Wrocław (Kraków zdecydowanie za daleko). I teraz mam 130 km do Poznania, prawie 500 do Warszawy, i około 400 do Wrocławia Czy poziom w Warszawie jest o tyle wyższy, by dojeżdżać tam 500 km, czy tez wybrać jakąś bliżej?
Też wybieram się na poli i też mam problem, którą wybrać... Poza poziomem ważna jest też dla mnie odległość. Najlepsza jest chyba w Warszawie, później Poznań i Wrocław (Kraków zdecydowanie za daleko). I teraz mam 130 km do Poznania, prawie 500 do Warszawy, i około 400 do Wrocławia Czy poziom w Warszawie jest o tyle wyższy, by dojeżdżać tam 500 km, czy tez wybrać jakąś bliżej?
-
- Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 19 maja 2012, o 08:55
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Kamienna Góra
Studia
Czesc. Mam parę pytań w związku z matematyka na politechnice, jeśli mógłbyś udzielić mi odpowiedzi wcześniej zastanawiałam się nad finansami, bo wydawało mi się, że jest to dosyć pewny kierunek i że praca po nim będzie. Jednak przerazilo mnie to, że tak wiele osób na to idzie. Zaczęłam się więc zastanawiać nad matematyka w finansach. Tylko spotkałam się niestety z takimi opiniami, że z praca po matmie jest ciężko... czy może orientujesz się jak to wygląda? i czym się różni matematyka na uniwersytecie od matmy na politechnice?
Ostatnio zmieniony 3 cze 2012, o 22:16 przez ali98, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Użytkownik
- Posty: 1567
- Rejestracja: 15 gru 2008, o 16:38
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Ostrzeszów/Wrocław
- Podziękował: 8 razy
- Pomógł: 398 razy
Studia
Wg mnie wybranie matematyki dla finansów jest niezbyt mądre. Po pierwsze finansów niezbyt dużo, a po drugie sama matma jest ciężka i wielu znajomych na takim podejściu się przejechało (teraz większość z nich jest właśnie na finansach i rachunkowości...).
-
- Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 19 maja 2012, o 08:55
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Kamienna Góra
Studia
Słyszałam o tym, że matematyka na uniwersytecie jest bardziej teoretyczna, a na politechnice praktyczna... nie wiem co o tym myśleć. Więc lepiej jest iść na politechnikę?-- 3 cze 2012, o 22:41 --Bardzo dziękuje za odpowiedź:) nurtuje mnie coś jeszcze. Słyszałam wiele opinii, że po matematyce jest ciężko z praca.. I tu nie chodzi tylko o nauczanie w szkole. Czy to prawda?
-
- Administrator
- Posty: 34360
- Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 5204 razy
Studia
Niekoniecznie. Dobrze wykształcony matematyk to przede wszystkim ktoś, kto myśli logicznie i analitycznie, potrafi się szybko uczyć i poradzić sobie w nowych sytuacjach. "Praktyczność" niekoniecznie daje przewagę - patrz wypowiedź Konrada z podanego linku.ali98 pisze:Słyszałam o tym, że matematyka na uniwersytecie jest bardziej teoretyczna, a na politechnice praktyczna... nie wiem co o tym myśleć. Więc lepiej jest iść na politechnikę?
Po każdych studiach może być ciężko z pracą, jeżeli nie wykorzystasz ich dobrze. Matematycy są cenieni na rynku pracy, ale nie za dyplom, tylko za umiejętności, o których wspomniałem powyżej.ali98 pisze:Słyszałam wiele opinii, że po matematyce jest ciężko z praca.. I tu nie chodzi tylko o nauczanie w szkole. Czy to prawda?
JK
-
- Użytkownik
- Posty: 1567
- Rejestracja: 15 gru 2008, o 16:38
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Ostrzeszów/Wrocław
- Podziękował: 8 razy
- Pomógł: 398 razy
Studia
"Dobre wykształcenie" tu nie ma nic do rzeczy. Czy jeśli geniusz nie będzie znać podstawowych faktów z analizy funkcjonalnej czy algebry abstrakcyjnej i skończy niezbyt renomowaną uczelnie (czyli nie będzie "dobrze wykształcony"), to już nie myśleć analitycznie? Tu raczej chodzi o to, że jeśli ktoś skończył matematykę, to ma zdolności analityczne, a jeśli skończył ją dobrze, to, być może, ma je lepiej rozwinięte. Niemniej zgadzam się z ogólnym zamysłem Pańskiej wypowiedzi - to, co jest poszukiwane przez pracodawców u matematyków, to nie konkretna wiedza, ale zdolności, które trzeba mieć niejako wrodzone, wsparte solidnym treningiem.Jan Kraszewski pisze:Dobrze wykształcony matematyk to przede wszystkim ktoś, kto myśli logicznie i analitycznie, potrafi się szybko uczyć i poradzić sobie w nowych sytuacjach.
A tak swoją drogą na pewno zna Pan matematyków, których ciężko podejrzewać o radzenie sobie w trudnych sytuacjach...
-
- Administrator
- Posty: 34360
- Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 5204 razy
Studia
Chodzi mi o pewną przeciętną matematyków. Wiadomo, że nie da się wygłosić twierdzenia ogólnego w tych kwestiach, bo zawsze znajdzie się kontrprzykład, wszelakoż "wyjątek potwierdza regułę", jak głosi ludowa mądrość.Adifek pisze:"Dobre wykształcenie" tu nie ma nic do rzeczy. Czy jeśli geniusz nie będzie znać podstawowych faktów z analizy funkcjonalnej czy algebry abstrakcyjnej i skończy niezbyt renomowaną uczelnie (czyli nie będzie "dobrze wykształcony"), to już nie myśleć analitycznie?
(...)
A tak swoją drogą na pewno zna Pan matematyków, których ciężko podejrzewać o radzenie sobie w trudnych sytuacjach...
A radzenie sobie w trudnych sytuacjach jest raczej cechą charakteru niż wykształcenia. Chyba, że mamy na myśli trudne zadania...
JK
-
- Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 19 maja 2012, o 08:55
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Kamienna Góra
Studia
Rozumiem, dziękuje za wszystkie wypowiedzi. Zastanawia mnie jeszcze co matematycy robią po studiach. Wiem, że niektórzy zostają nauczycielami, analitykami finansowymi, zostają na uczelni, programuja, czy coś jeszcze?
-
- Użytkownik
- Posty: 22
- Rejestracja: 11 mar 2010, o 22:19
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 1 raz
Studia
Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że sentencja ta jest powszechnie źle stosowana. "Wyjątek potwierdza regułę" oznacza nie to, że reguła jest słuszna, jeżeli istnieją od niej wyjątki, a jedynie to, iż, jeśli coś stanowi wyjątek, to coś przeciwnego musi stanowić normę.
-
- Administrator
- Posty: 34360
- Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 5204 razy
Studia
W tym też znaczeniu jej użyłem, uznając przykład podany przez Adifka za wyjątek odbiegający od normy.KaerbEmEvig pisze: a jedynie to, iż, jeśli coś stanowi wyjątek, to coś przeciwnego musi stanowić normę.
JK