Głośno się zastanawiam a mianowicie znajoma studiuje matematykę trybem zaocznym jest po jakimś matematycznym es enie nie za bardzo nawet wiem co to takiego i robi magistra z matematyki czasami mam wgląd w jej zadania które coś czasem jej pomogę. I zastanawiam się bo zadania tego typu są na poziomie średnio ogarniętego maturzystę, problemy trywialne, pytania z ławki szkolnej, student matematyki w klasie magisterskiej nie ma pojęcia o wielu podstawowych sprawach a co dopiero jakieś zadańko co by odbiegało choć odrobinkę od tego poziomku...
Więc moje pytanie jest takie czy wszystkie uczelnie usiłujące upowszechniać i popularyzować wiedzę zwaną matematyką szczególnie w ostatnim magisterskim roku prezentują podobne poziomy , pytam się bo jestem ciekawy może ktoś zetknął się z takim samym problemem albo zgoła inaczej to widzi...
Podejrzewam, że najwięcej może mieć do powiedzenie ten kto uczy np. J. K. lub a4Karo i czy też czasami prowadzą taką np. magisterkę zaoczną z poziomu wiejskiej ligi piłkarzy wskazujących na spożycie...
Studia i poziom
-
- Administrator
- Posty: 34353
- Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 5204 razy
Re: Studia i poziom
Prawie żadna uczelnia nie prowadzi już studiów zaocznych z matematyki. Takie studia są głównie po to, żeby nauczyciele mogli uzupełnić wykształcenie, bo obecnie ustawa wymaga magistra.
Nie byłbym zatem zdziwiony, gdyby poziom zaocznych studiów magisterskich odbiegał od poziomu studiów dziennych tego samego stopnia (choć formalnie nie powinien).
JK
Nie byłbym zatem zdziwiony, gdyby poziom zaocznych studiów magisterskich odbiegał od poziomu studiów dziennych tego samego stopnia (choć formalnie nie powinien).
JK
- arek1357
- Użytkownik
- Posty: 5750
- Rejestracja: 6 gru 2006, o 09:18
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: blisko
- Podziękował: 131 razy
- Pomógł: 526 razy
Re: Studia i poziom
To były studia uzupełniające gdzie większość zajęć jest w trybie online a o poziomie nie wspomnę... W takim układzie np. Niepokonana by wszystko roztrzaskiwała...
- Niepokonana
- Użytkownik
- Posty: 1548
- Rejestracja: 4 sie 2019, o 11:12
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Polska
- Podziękował: 337 razy
- Pomógł: 20 razy
Re: Studia i poziom
Niepokonana by wszystko roztrzaskiwała, bo Niepokonana już na swoich studiach wszystko rozwala jak zadanie z wielomianów! Niepokonana najlepsza studentka ever xd Ja chyba nie jestem zbytnio lubiana na tym forum, jak mi mówią, że poziom jest tak niski, że nawet ja bym sobie radziła.
Tj. myślę, że pewne detale są na pewno pomijane, jakieś mało istotne twierdzenia, ale żeby był to poziom maturalny to już bez przesady.
Tj. myślę, że pewne detale są na pewno pomijane, jakieś mało istotne twierdzenia, ale żeby był to poziom maturalny to już bez przesady.
- arek1357
- Użytkownik
- Posty: 5750
- Rejestracja: 6 gru 2006, o 09:18
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: blisko
- Podziękował: 131 razy
- Pomógł: 526 razy
Re: Studia i poziom
Oj i tu się mylisz byłem ostatnio świadkiem ciała studiującego zaocznie...Prawie żadna uczelnia nie prowadzi już studiów zaocznych z matematyki
I tu się mylisz bo ja cię lubię...Ja chyba nie jestem zbytnio lubiana na tym forum
- Niepokonana
- Użytkownik
- Posty: 1548
- Rejestracja: 4 sie 2019, o 11:12
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Polska
- Podziękował: 337 razy
- Pomógł: 20 razy
-
- Użytkownik
- Posty: 286
- Rejestracja: 21 sie 2014, o 14:12
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 17 razy
- Pomógł: 30 razy
Re: Studia i poziom
Ja byłem studentem studiów zaocznych 2 stopnia. I cóż. Jeśli chodzi o materiał to liczba faktów na wykładach była zbliżona jak na dziennych okrojone były dowody twierdzeń. Gdzie jak wszyscy wiedzą jeden dowód może zająć nawet 2 wykłady
Na ćwiczeniach były te same zestawy ale mniej się przerobiło zadań. Kolokwia te same
Ja się i tak dużo uczyłem sam z książek a studia chciałem dla papieru i zatrybienia w uogólnieniach.
Idąc na doktorat na inną uczelnie nie byłem słabszy od kolegów i nie odczułem jakiegoś wielkiego przeskoku w poziomie trudności na ćwiczeniach i wykładach tzn no było trudniej ale bez jakiejś przepaści.
Przepaść natomias była w kwestii samych badań ale to też się udało przeskoczyć.
Na ćwiczeniach były te same zestawy ale mniej się przerobiło zadań. Kolokwia te same
Ja się i tak dużo uczyłem sam z książek a studia chciałem dla papieru i zatrybienia w uogólnieniach.
Idąc na doktorat na inną uczelnie nie byłem słabszy od kolegów i nie odczułem jakiegoś wielkiego przeskoku w poziomie trudności na ćwiczeniach i wykładach tzn no było trudniej ale bez jakiejś przepaści.
Przepaść natomias była w kwestii samych badań ale to też się udało przeskoczyć.