Teoria wieloświatów a rachunek prawdopodobieństwa

Fibonacci
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 10 cze 2012, o 11:50
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 5 razy

Teoria wieloświatów a rachunek prawdopodobieństwa

Post autor: Fibonacci »

Słucham tego nagrania:

Kod: Zaznacz cały

www.youtube.com/watch?v=xx13gJLXpg4&t=6205s
(od 1:39:10 do 1:43:14) i mam wrażenie, że Profesor Meissner całkowicie myli się, kiedy zaczyna mówić o prawdopodobieństwie. Właściwie to co powiedział, że jak mamy nieskończenie wiele możliwości, to znaczy że zmiana jest nieskończnie bardziej prawdopodobna niż stałość, to jest w oczywisty sposób niepoprawne wnioskowanie (bo wszystko zależy od rozkładu prawdopodobieństwa), ale zastanawiam się, czy są może jakieś wynikające z fizyki przesłanki pozwalające na takie stwierdzenie. Szczerze wątpię, bo wydaję mi się że potrzebna byłaby tu "obserwacja" powstawania stałych fizycznych (cokolwiek przez to rozumieć), ale chciałbym się upewnić u osób mających lepsze rozeznanie w fizyce ode mnie: czy da się jakoś wspomnanie stwierdzenie Meissnera obronić.
3a174ad9764fefcb
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 287
Rejestracja: 18 lip 2022, o 17:46
Płeć: Mężczyzna
wiek: 40
Podziękował: 3 razy
Pomógł: 41 razy

Re: Teoria wieloświatów a rachunek prawdopodobieństwa

Post autor: 3a174ad9764fefcb »

Wszelkie dyskusje o wieloświatach na gruncie nauk empirycznych (np. fizyki, biologii) nie mają sensu, więc moim zdaniem szkoda czasu na wnikanie w szczegóły. O prawdopodobieństwie można mówić, jeśli mamy jakieś powtarzalne doświadczenie, którego wyniku nie jesteśmy w stanie dokładnie przewidzieć. W tym wypadku niczego takiego nie obserwujemy.
ODPOWIEDZ