"Matematyka od podstaw do matury." Renata Bednarz

Poszukujesz książki z konkretnej dziedziny matematyki i nie wiesz, którą wybrać? Zadaj pytanie!
Awatar użytkownika
1Zielona1
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 5 gru 2010, o 20:21
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Kraków
Pomógł: 1 raz

"Matematyka od podstaw do matury." Renata Bednarz

Post autor: 1Zielona1 »

W którym miejscu Wocium Panie autorka napisała, że 7/9 to liczba niewymierna? Nigdzie.
miodzio1988 pisze: Było w książce naszej super autorki. Autorka będzie teraz pisała, że nie było? To jest szczyt. Za takie bezczelne kłamstwa ze szkoły powinni Panią wyrzucić. To ma być autorytet?
I mam dowód na to, że Pani Renatka tak uważała, bo wcześniejszej wersji książki się z internetu nie usunie ;] I co Pani Renatka na to?
Ja na to, że Miodzio kłamie.
Ta książka jest wydrukowana. W każdej chwili można sprawdzić, że nie jest w niej napisane, że 7/9 to liczba niewymierna.
A jeśli Miodzio widzi takie zdanie, to proszę podać stronę i wszystko stanie się jasne.
Awatar użytkownika
miki999
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 8691
Rejestracja: 28 lis 2007, o 18:10
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował: 36 razy
Pomógł: 1001 razy

"Matematyka od podstaw do matury." Renata Bednarz

Post autor: miki999 »

W którym miejscu Wocium Panie autorka napisała, że 7/9 to liczba niewymierna? Nigdzie.
Kłamstwo. Wstyd, hańba, a przede wszystkim żenada, że dorosła osoba zachowuje się jak pięciolatek. Cały czas Pani temu nie zaprzeczała, a teraz nagle po 1,5 roku stwierdza Pani, że nic takiego nie napisała.
Poprawiła Pani ten błąd, więc może byłoby warto po prostu poinformować, że został on usunięty z książki i podziękować za wskazanie błędu? Nie, Pani Zielona Gałązka woli brnąć w kłamstwo.

Miki napisał, że autorka uczy matematyki „poprzez muzykę, taniec i śpiew” /str 8/.

W którym miejscu tak napisałam? Nigdzie.

Napisała natomiast, że wg mnie: „Matematyka to Sztuka, to Piękno, to Muzyka”.
Pani pisała o tym, że nieważne, że książka zawiera błędy, ważne, czym ona dla Pani jest. My stwierdzamy, że to nieważne. Czytelnika to nie interesuje.
Jan Kraszewski jako szef forum powinien sprawdzić IP autorki i Mangekyo i potwierdzić lub zdementować to posądzenie, przynajmniej w formalnej kwestii. Od roku tego nie zrobił. Nepotyzm.
Akurat adres IP o tym nie świadczy, ale widać Pani wie lepiej jak prowadzić forum.
Na wykopie bodaj autorstwa Miodzia, bo zmieniacie nicki jak skarpetki, posty oscylują wokół osobowości autorki a nie książki.Są przytaczane inne opracowani kogoś tam za 1000 zł mające fatalne wydanie, szary papier i rysunki do bani. Mglista wypowiedź kogoś tam nasuwa skojarzenie, że to książka moja. Nic bardziej mylnego.
Ponad rok temu podczas dyskusji został przytoczony przykład książki autorstwa R. Kaliny lepszej od tego bubla. Zadała sobie Pani trud, by ją przejrzeć? Liczę na szczerą wypowiedź a nie kolejne kłamstwo.
Solą w waszym oku jest ta książka, to widać, słychać, czuć.
Owszem, jest.
Książka, która została napisana tylko w celu szybkiego osiągnięcia zysku, posiadająca błędy merytoryczne i której autorka prezentuje taką postawę, nie może być przez nas pozytywnie odbierana.
Wy nie wiecie co to jest matematyka! Wy myślicie: liczby, liczby! Nie! A ona śpiewa, gra jak kryształ. Cała dusza tonie w dźwięcznym, przejrzystym krysztale.
Ta książka jest zupełnym przeciwieństwem tego. Suche wzory, algorytmy postępowania, zero zrozumienia zagadnień. Wszystko, czego się nie lubi można znaleźć w Pani książce. Przykre. Uczeń będzie potrafił operować na przedziałach pod warunkiem, że będą kreseczki. Na maturze pojawi się przykład, gdzie będą kropeczki i już sobie nie poradzi.


Ponadto widzę, że nadal Pani bawi się w gry słowne? Tak, wierzymy, że studia pedagogiczne (czy jakie tam) pozwoliły Pani nauczyć się tanich sztuczek manipulowania ludźmi. Musi Pani jednak nieco nabrać wprawy, bo póki co poziom ten jest żenujący i nie udaje się Pani uzyskać skutków, których Pani oczekuje.
miodzio1988

"Matematyka od podstaw do matury." Renata Bednarz

Post autor: miodzio1988 »

"Matematyka od podstaw do matury." Renata Bednarz opinie
W którym miejscu Wocium Panie autorka napisała, że 7/9 to liczba niewymierna? Nigdzie.
Bzdura. Strona 16 w książce. Dać print screena? Wstydziłaby się Pani tak kłamać/
Ta książka jest wydrukowana. W każdej chwili można sprawdzić, że nie jest w niej napisane, że 7/9 to liczba niewymierna.
A jeśli Miodzio widzi takie zdanie, to proszę podać stronę i wszystko stanie się jasne.
No teraz Pani poprawiła to. Proste, nie? Dzięki nam tak naprawdę, więc proszę ładnie podziękować.


Dowód na to, że Pani Renata Bednarz to kłamca:


... amca1.jpg/

... amca2.jpg/

I co Renatka? Dalej brniemy w kłamstwo?

Zielona gałązko warto było wracać po takim czasie, żeby się jeszcze raz ośmieszyć?
Awatar użytkownika
1Zielona1
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 5 gru 2010, o 20:21
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Kraków
Pomógł: 1 raz

"Matematyka od podstaw do matury." Renata Bednarz

Post autor: 1Zielona1 »

Zadałam proste pytanie: w którym miejscu zapisane jest w książce, że 7/9 jest ułamkiem niewymiernym?
NIGDZIE.
Miodzio kłamie, bo nie ma strony z takim zdaniem.
Niech Miodzio wyjdzie na dwór, świeże powietrze dobrze mu zrobi.

Jeśli zaś chodzi o załączniki Miodzia, to niestety zatrzymał się na on zamierzchłej przeszłości, kiedy ktoś z forumowiczów zauważył błąd korekty.
Od dawna książka, którą kupują osoby, na stonie 16 ma taki rysunek:
miodzio1988

"Matematyka od podstaw do matury." Renata Bednarz

Post autor: miodzio1988 »

Zadałam proste pytanie: w którym miejscu zapisane jest w książce, że 7/9 jest ułamkiem niewymiernym?
NIGDZIE.
Miodzio kłamie, bo nie ma strony z takim zdaniem.
Niech Miodzio wyjdzie na dwór, świeże powietrze dobrze mu zrobi.
... amca1.jpg/

... amca2.jpg/

Czy Pani jest ślepa? Było napisane i wtedy Pan Jan zwrócił Pani uwagę.
Jeśli zaś chodzi o załączniki Miodzia, to niestety zatrzymał się na on zamierzchłej przeszłości, kiedy ktoś z forumowiczów zauważył błąd korekty.
No to co Pani zarzuca kłamstwo. Napisała Pani w swojej książce o niewymierności liczby \(\displaystyle{ 0,(7)}\), więc niech Pani nie będzie bezczelna.
Od dawna książka, którą kupują osoby, na stonie 16 ma skorygowany taki rysunek:
Kolejne mądrości Pani Renaty:
Ok. A strona 61?

http://imageshack.us/photo/my-images/40 ... kpina.jpg/


I co teraz Pani powie?
Awatar użytkownika
miki999
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 8691
Rejestracja: 28 lis 2007, o 18:10
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował: 36 razy
Pomógł: 1001 razy

"Matematyka od podstaw do matury." Renata Bednarz

Post autor: miki999 »

Okazuje się, że to jest i tak jeden z mniejszych błędów w tej książce. Chociaż doskonale okazuje, że Zielona Gałązka Renata Bednarz kłamie.


Od razu pozwolę sobie przytoczyć więcej błędów z książki (cytaty brane są z niej):
str. 509

Bzdura. Granic nie ma w programie liceum. Nauczyciel piszący podręcznik powinien to wiedzieć.
I. Granica do nieskończoności; (...)
II. Granica do liczby, nazywa się ją w punkcie, (...)
Takich sformułowań jeszcze w życiu nie widziałem.
3. Liczba zmierza do samej siebie, np. 2 zmierza do 2.
Bez sensu.

str. 511
Jeżeli masz obliczyć granicę z sumy, różnicy, iloczynu lub ilorazu, to obliczasz każdą granicę oddzielnie, a potem wyniki dodajesz, odejmujesz, mnożysz lub dzielisz
W ogólności nie jest to prawda. Jednak żadnej uwagi na ten temat nie podano.

Tak wygląda definicja granicy w punkcie:
GRANICA W PUNKCIE
Granicę w punkcie obliczamy generalnie tak, że liczbę napisaną obok strzałki iksa podstawiamy do wzoru podanej funkcji.
Tak natomiast wygląda definicja granicy prawostronnej i lewostronnej:
GRANICA LEWOSTRONNA I PRAWOSTRONNA
Ja tę granicę nazywam „po plusach lub minusach”, bo w górnym rogu
przy liczbie jest napisany plus lub minus, np. \(\displaystyle{ 5^+}\) lub \(\displaystyle{ 5^-}\)
Każdy może sam ocenić jej wartość.

str. 513
W tych granicach zawsze otrzymasz wynik \(\displaystyle{ \infty}\) kwestią jest tylko znak: \(\displaystyle{ +\infty}\) lub \(\displaystyle{ -\infty}\).
Bzdura.
Jest kilka sposobów na obliczanie tej granicy. Najprościej podstawić w najbliższą „sąsiadkę”, liczbę odrobinę większą lub mniejszą.
Dla przykładu:
- Gdy masz obliczyć granicę \(\displaystyle{ 5^+}\) to podstaw \(\displaystyle{ 5\frac{1}{2}}\), nawet \(\displaystyle{ 6}\), ale nie więcej.
- Gdy masz obliczyć granicę \(\displaystyle{ 5^-}\) to podstaw \(\displaystyle{ 4\frac{1}{2}}\), nawet \(\displaystyle{ 4}\), ale nie mniej.
Bez komentarza.



Obie granice są błędnie policzone. Zły sposób i złe wyniki.Polecam wziąć korepetycje, bo to, co Pani wypisuje to bzdury.

Odpowiedzi do zadania 3. w zadaniach do samodzilengo zrobienia:

Wszystkie są błędne, co oznacza, że sama Pani nie ma wystarczająco dobrze opanowanego materiału. Polecam dokształcenie, bo po ukończeniu matematyki pisać takie głupoty to wstyd, a publicznie w książce coś takiego umieszczać to po prostu obraza dla szkolnictwa wyższego. Ma Pani braki z każdego etapu nauczania.

Obliczanie granic jest ograniczone do opisu algorytmów postępowania w przypadku funkcji wymiernych. Nawet na 1. zajęciach wychodzi się do innych funkcji.

Pomijam już błędy językowe oraz interpunkcyjne, których nie brakuje. Także używane sformułowania nie są w powszechnym użyciu i powodują, że czytany tekst jest parodią podręcznika.


Zmieniłem opinię na temat tej książki. Ogólnie jest to najbardziej żałosna pozycja jaką widziałem. Z takim brakiem kompetencji autora jeszcze się nie spotkałem. Polecam ludziom, którzy znają matematykę i chcą się pośmiać. Istna komedia!
Awatar użytkownika
1Zielona1
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 5 gru 2010, o 20:21
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Kraków
Pomógł: 1 raz

"Matematyka od podstaw do matury." Renata Bednarz

Post autor: 1Zielona1 »

Żyjemy w dwóch różnych Polskach. Wasza jest na Księżycu
Nie uciekajcie, nie przysłaniajcie mojego pytania ogromniastymi postami sądząc, że zostanie ono przeoczone.
W którym miejscu książki jest napisane zdanie, że 7/9 to liczba niewymierna?
Wskazówka: 7, pod nią kreska ułamkowa i pod kreską 9


I na tym kończę tę bezsensowną wymianę zdań, gdyż i tak nie uzyskam odpowiedzi.

Ps.
A jeśli w Waszym liceum, w roku 2010 (kiedy książka była drukowana) nie uczono granic na profilu rozszerzonym, to Wasz problem. W moim uczono!
miodzio1988

"Matematyka od podstaw do matury." Renata Bednarz

Post autor: miodzio1988 »

Ps.
A jeśli w Waszym liceum, w roku 2010 (kiedy książka była drukowana) nie uczono granic na profilu rozszerzonym, to Wasz problem. W moim uczono!


W ten sposób? Gratuluję. Zapraszam do siebie na korepetycje zatem. Pokażę Pani jak się liczy takie granice. Jakiś komentarz co do tego? Czy za pół roku Pani napisze, że kłamiemy, bo tego już w książce nie ma?
W którym miejscu książki jest napisane zdanie, że 7/9 to liczba niewymierna?
hmmm tutaj:



Jakoś skomentuje Pani te nowe bzdury czy też nie?

Z kolegą Mikim więcej tego mamy, ale za darmo korekty Pani robić nie będziemy. Przelew na konto i wszystko poprawimy
MadJack
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 270
Rejestracja: 21 lis 2010, o 22:23
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 5 razy
Pomógł: 35 razy

"Matematyka od podstaw do matury." Renata Bednarz

Post autor: MadJack »

Z kolegą Mikim więcej tego mamy, ale za darmo korekty Pani robić nie będziemy. Przelew na konto i wszystko poprawimy
Po przejrzeniu tych kilku skanów widzę, że raczej musielibyście pisać książkę od nowa...
Awatar użytkownika
Lorek
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 7150
Rejestracja: 2 sty 2006, o 22:17
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Ruda Śląska
Podziękował: 1 raz
Pomógł: 1322 razy

"Matematyka od podstaw do matury." Renata Bednarz

Post autor: Lorek »

Wam się jeszcze chce? Postawa tej pani i tak będzie niezmienna. A pomijając już błędy (przy czym dla sposobu liczenia granic "błędy" jest zbyt łagodnym określeniem) to dla mnie ta książka jest pisana jakimś dziwnym, nie do końca zrozumiałym językiem (nie wiem czy to tylko moje odczucie jako studenta matematyki czy innych też).

A co do tego
Przykłady: w postach są nieścisłości.
Dla przykładu - powyżej napisałeś "jak się czyta twoje uczone wywody:D"
a Lorek zacytował "jak sie czyta twoje wyyyywody:D”
to też chciałbym wiedzieć co tu jest grane (znaczy ja wiem, ale dobrze by było żeby ktoś inny to powiedział), bo póki co wychodzę tu na manipulatora.
Szynka
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 77
Rejestracja: 23 gru 2008, o 13:58
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bogatynia/Wrocław
Podziękował: 3 razy
Pomógł: 4 razy

"Matematyka od podstaw do matury." Renata Bednarz

Post autor: Szynka »

Do tej pory niezwykle bawił mnie ten temat, ale to co ujrzałem dzisiaj we wklejonych przez użytkowników screenach, samego mnie nabuzowało na tyle, by także wtrącić tu swoje dwa grosze. Pomijam już sposób w jaki się Pani Renata wypowiada, w jaki sposób reaguje na rzeczową krytykę, w jaki sposób broni swoich "racji"- bo to wszystko jest poniżej krytyki. Zatem wypowiem się na temat samej książki. Jeszcze do dziś można było mieć nadzieję, że te 5 stron jakie Pani udostępniła nie jest reprezentatywne, a cała reszta książki pozbawiona jest takich koszmarnych byków jak niewymierność \(\displaystyle{ 0,(7)}\). Styl pisania, tłumaczenia- kwestia względna, choć pisanie książki stylem takim, jakby przeciętny odbiorca ledwo wyrósł z pieluch do mnie nie przemawia, a wręcz mnie irytuje. Z pewnością sposób przedstawiania przez Panią treści matematycznych nie będzie odpowiadał osobom, które chcą z matematyki umieć coś więcej niż na szkolną dwóję/tróję, a przede wszystkim ze zrozumieniem wykonywać to, co robią. U Pani widzę niemal same bezmyślne schematy, które nie dość, że prędzej czy później człowiek zapomina, to w ogóle nie uczą samodzielnego myślenia, a właśnie tego ma uczyć przedmiot matematyka.

Teraz przejdę do tego co najważniejsze- merytoryczna zawartość Pani książki. Oprócz wspomnianej już w tej dyskusji wielokrotnie niewymierności \(\displaystyle{ 0,(7)}\), jeszcze bardziej rażące bzdury można przeczytać przy okazji granic. Te błędy nie tylko nieodwracalnie i bezdyskusyjnie pozbawiają Pani książkę jakiejkolwiek wartości, ale i dyskredytują Panią jako matematyka. Gdyby jakikolwiek student, czy to matematyki, czy to ekonomii, biotechnologii "rozwiązywał" zadania z granic w taki sposób jak Pani- z pewnością nie zaliczyłby. I tu nie chodzi o brak jakiegoś plusa czy minusa, bądź też inny drobny błąd wynikający z nieuwagi. Tu nawet nie chodzi o jeden rzeczowy błąd- cały Pani materiał na temat granic jest jednym wielkim rzeczowym błędem. Jeśli chce Pani zachować resztki honoru, a przede wszystkim dbać o dobro uczniów, które rzekomo jest dla Pani tak ważne, powinna Pani natychmiast wyrzucić ze swojej książki cały materiał z granic (a co za tym idzie wszystko co związane z pochodnymi, całkami..) i w miarę możliwości skontaktować się ze "szczęśliwymi" nabywcami w celu przekazania im, że przynajmniej ta część Pani książki jest nie tylko bezużyteczna, ale zwyczajnie szkodliwa dla niedoinformowanego/niezorientowanego w temacie czytelnika, bo przedstawia nieprawdziwe wiadomości.

Mimo, że Pani zacietrzewienie i ślepe zapatrzenie w swoje "dzieło" jest godne potępienia, to zarazem szkoda mi Pani. Zdaję sobie sprawę, że włożyła Pani wiele wysiłku w jej napisanie, a nawet jestem w stanie uwierzyć, że pisała ją Pani z myślą o uczniach.. Ale niestety, nie może być żadnej taryfy ulgowej- im więcej negatywnych opinii, tym więcej uczniów, którzy nie kupią Pani książki a co za tym idzie, mniej pieniędzy wyrzuconych w błoto oraz mniej szkody wyrządzonej uczniom, którzy oprócz bezdusznych schematów przyswoiliby także błędne informacje..

Podsumowując, ani okładka, ani chwytliwy tytuł nie ratują Pani książki. Zarzuca Pani innym autorom, że ich książki są nudne, w brzydkiej okładce, z poleceniami jak w wojsku. Tyle, że tak samo jak Pani nie dorasta tym autorom do pięt, tak samo kiepsko wypada Pani książka przy ich książkach. Miała być piękna książka, ze śpiewem i tańcem w środku- jednak ja widzę statystycznego szwagra na weselu- przez całą imprezę ładnie ubrany, ale napity, chaotycznie się porusza próbując tańczyć i bełkocze próbując śpiewać.

Pozdrawiam, student matematyki.
Awatar użytkownika
smigol
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3454
Rejestracja: 20 paź 2007, o 23:10
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 89 razy
Pomógł: 353 razy

"Matematyka od podstaw do matury." Renata Bednarz

Post autor: smigol »

1Zielona1 pisze: Książkę oprócz mnie sprawdzało jeszcze dwóch matematyków. Pewnie wg panów powinni teraz potargać swe dyplomy.
Jeśli przepuścili te bzdety z granicami funkcji, to tak, powinni to zrobić, lub ktoś powinien to zrobić za nich.
Awatar użytkownika
Althorion
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 4541
Rejestracja: 5 kwie 2009, o 18:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 9 razy
Pomógł: 662 razy

"Matematyka od podstaw do matury." Renata Bednarz

Post autor: Althorion »

Po tych granicach poczułem się pokonany. O ile \(\displaystyle{ 0,(7)}\) można w trakcie korekty przegapić, to materiał o granicach jest… ech… Jest. I to stanowi jego największą wadę.
bartek118
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5974
Rejestracja: 28 lut 2010, o 19:45
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Toruń
Podziękował: 15 razy
Pomógł: 1251 razy

"Matematyka od podstaw do matury." Renata Bednarz

Post autor: bartek118 »

Nie rozumiem, jak, ktoś kto oceniał/recenzował/przeglądał tę książkę przed wprowadzeniem na rynek przeoczył takie błędy w granicach. Wszystkie są źle policzone. Z chęcią czekam na to, jak Pani Zielona ustosunkuje się do ewidentnych błędów w książce? Świadczą one jedynie o niekompetencji merytorycznej autora. Wcześniej nie chciałem pisać takiego sformułowania, ale teraz owszem - napiszę:
1Zielona1 pisze: Książkę oprócz mnie sprawdzało jeszcze dwóch matematyków. Pewnie wg panów powinni teraz potargać swe dyplomy.
Owszem, powinni potargać swe dyplomy, bo jak widać - wcale nie świadczą o ich wiedzy, a zamieszczone tu fragmenty książki świadczą tylko o ich niekompetencji.
[...]

W ogóle w głowie mi się nie mieści, jak można napisać, tu na stronie właśnie 61, że liczba 1/6 jest niewymierna.

Nikomu nie polecam tej książki, zawiera ewidentne błędy, a wręcz niepoprawne metody obliczania chociażby granic, czy chociażby równania prostej - II sposób - wypisane równanie wcale nie jest równaniem prostej! Ciekawe jak zapisałaby Pani swoim magicznym sposobem równanie prostej, która przechodzi przez takie punkty, gdzie \(\displaystyle{ x_1 = x_2}\). Pozycja po prostu żałosna.

====

Edit:
Moim zdaniem musi istnieć jakaś instytucja lub miejsce, gdzie można zgłosić coś takiego. Przecież nie jest dopuszczalne, aby książka, której tytuł wskazuje przygotowanie do matury itp. gościła na rynku. Przecież nie można dopuścić, aby ktokolwiek szerzył takie herezje matematyczne w literaturze. [...] To są błędy na poziomie szkoły i pierwszego roku studiów.
Jan Kraszewski
Administrator
Administrator
Posty: 34360
Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 3 razy
Pomógł: 5204 razy

"Matematyka od podstaw do matury." Renata Bednarz

Post autor: Jan Kraszewski »

Proszę bez uwag ad personam.

JK
Zablokowany